Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co magistratowi numer konta i PESEL?

Jolanta Baranowska
Nowe przepisy dotyczące odbioru śmieci wchodzą w życie 1 lipca
Nowe przepisy dotyczące odbioru śmieci wchodzą w życie 1 lipca Krzysztof Szymczak / archiwum
Generalny inspektorat ochrony danych osobowych twierdzi, że gmina nie ma prawa żądać danych o koncie bankowym od osób wypełniających deklaracje śmieciowe. Tymczasem o podanie takich danych prosiła gmina Łódź. W deklaracjach gmin Stryków i Ksawerów też pojawiły się tzw. dane wrażliwe. W poniedziałek przedstawiciele GIODO mają się pojawić w łódzkim magistracie.

W deklaracjach ze Strykowa od właścicieli nieruchomości żądano podania wielu danych: PESEL lub REGON, nazwiska rodowego, daty urodzenia, imion ojca i matki, a także numeru telefonu.

- Treść deklaracji, która trafiła do mieszkańców, była zatwierdzona przez władze wojewódzkie - tłumaczy Renata Żyła z Urzędu Miasta-Gminy Stryków. - Gdy zbieraliśmy je od mieszkańców, nic nie wskazywało na to, że może być z nimi coś nie tak. Sprawa GIODO pojawiła się w ostatnim tygodniu.

W gminie Ksawerów wymagano w deklaracji podania imion i nazwisk wszystkich osób zamieszkujących daną nieruchomość.

- Nie dostaliśmy żadnej oficjalnej informacji z GIODO - mówi Adam Topolski, wójt Ksawerowa. - Poza tym wojewoda nakazała nam poprawić dwa lub trzy zapisy w deklaracji. Ale ten związany z podaniem imienia i nazwiska mieszkańców posesji zostawiła.

Ale GIODO ma wątpliwości, czy żądanie takich danych jest legalne. I jaki jest tego cel. Inspekcja twierdzi, że władze gminy nie mają prawa zmuszać mieszkańców do przekazywania danych, które nie są określone wprost w ustawie o utrzymaniu porządku w gminach.

Żądanie danych o koncie bankowym GIODO nazwał "bezprawnym" i "niedopuszczalnym". Tymczasem o takie dane w deklaracjach prosił Urząd Miasta Łodzi.

- Po pierwsze, taka prośba pojawiła się tylko we wnioskach, które wypełniały firmy - mówi Ewa Jasińska, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej UMŁ. - Po drugie, podanie tych informacji nie było obowiązkowe. Numer konta mogli podać przedsiębiorcy, którzy chcą, by na ich konto wpływały nadpłaty za odbiór odpadów.

Dyrektor Jasińska dodaje, że uchwałę, do której załączona była treść deklaracji, analizowali nie tylko miejscy prawnicy, ale i Regionalna Izba Obrachunkowa oraz wojewoda.

Z całego kraju do Inspekcji wpłynęło kilkadziesiąt pytań i skarg w sprawie danych wrażliwych, których domagały się gminy. Kilka takich spraw wpłynęło z woj. łódzkiego (cztery z Łodzi, jedna ze Strykowa i jedna z pow. pabianickiego - dotyczyła gm. Stryków).

Co grozi gminom, które mogły złamać prawo?

- Generalny inspektor ochrony danych osobowych przeprowadzi inspekcje w wybranych gminach - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, dyrektor zespołu rzecznika GIODO w Warszawie. - Obejmą one także Łódź. W efekcie generalny inspektor może wydać decyzję o zakazie przetwarzania danych albo zmianie sposobu ich przetwarzania. Mogą być też prowadzone postępowania administracyjne.

Generalny inspektor zwrócił się też do ministra administracji i cyfryzacji, by informacje na temat zbierania przez samorządy danych wrażliwych trafiły do wojewodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po co magistratowi numer konta i PESEL? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki