Według policji, 37-latka zbulwersowało to, że bankowcy zbyt późno – o godz. 9, a anie o godz. 8, jak się spodziewał – otworzyli swoją placówkę na osiedlu Kurak w Łodzi. Dlatego po otwarciu banku zrobił pracownikom karczemną awanturę. Niemniej wypłacił pieniądze i wyszedł. Swoją wściekłość wyładował na autach. Chwycił za kamień i uszkodził szyby w hyundaiu i fiacie tipo. Straty – tysiąc złotych. Potem zdemolował wejście do klatki schodowej w bloku. Policjanci zatrzymywali 37-latki i wezwali pogotowie ratunkowe. Decyzją lekarza wandal trafił do szpitala na obserwację psychiatryczną.
Za uszkodzenie mienia grozi mu do pięciu, a za posiadanie narkotyków do trzech lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?