We wtorek około godz. 16 maszynista pociągu relacji Łódź Kaliska - Kutno powiadomił służby ratownicze, że potrącił osobę leżącą na torach.
- 51-letni mężczyzna prowadzący skład powiedział, że do potrącenia doszło w okolicy stacji Zgierz Północ - mówi Joanna Kącka, rzeczniczka łódzkiej policji.
Maszynista w ostatniej chwili zauważył osobę na torach, przez co nie miał szansy zatrzymać pociąg i uniknąć potrącenia. Skład zatrzymał się kilka metrów dalej. Maszynista nie mógł jednak odnaleźć potrąconej osoby.
Na miejsce wezwano policjantów, którzy sprawdzili miejsce wypadku w poszukiwaniu niedoszłego samobójcy. - Sprawdzili tory i okolice, ale nikogo nie znaleźli - mówi Kącka.
Maszynista był jednak pewny, że po kimś przejechał. Policjanci zaczęli więc sprawdzać w pobliskich szpitalach, czy do lekarza nie zgłosiła się potrącona osoba. W tym samym czasie, gdy funkcjonariusze przyjechali do szpitala w Zgierzu, zgłosił się tam 22-letni zgierzanin.
Mężczyzna przyznał, że chciał się zabić i położył się na brzuchu wzdłuż szyn przed nadjeżdżającym pociągiem. Dzięki temu pociąg przejechał nad nim. Gdy zobaczył, że nic mu się nie stało, uciekł. - 22-latek miał tylko otarcie na plecach. Po zbadaniu przez lekarzy trafił na odział psychiatryczny - mówi rzecznik.
Po badaniach okazało się, że niedoszły samobójca miał w organizmie 1,3 promila alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?