Pociągi coraz bardziej się spóźniają

Urząd Transportu Kolejowego przedstawił statystyki opóźnień w trzecim kwartale tego roku. Średni czas opóźnień pociągów, dojeżdżających do stacji docelowej, wyniósł 9 minut 38 sekund. Gdyby nie wliczać opóźnień do 5 minut, to średni czas wynosi 20 minut i 30 sekund. W drugim kwartale średnie opóźnienie wyniosło 8 minut i 1 sekundę, a nie wliczając opóźnień 5-minutowych 20 minut i 5 sekund.

Zwiększoną liczbę opóźnionych pociągów zanotowali wszyscy przewoźnicy kolejowi. Punktualność Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej spadła do poziomu z początku przewozów, gdy zanotowano najwięcej opóźnień. Ale ŁKA i tak prezentuje się dobrze na tle innych przewoźników. ŁKA jest na piątym miejscu spośród trzynastu przewoźników.

Kiepsko wyglądają również statystyki dotyczące odwołanych pociągów w trzecim kwartale. Aż 866 pociągów nie wyjechało w trasę. W drugim kwartale wycofanych było 538 pociągów, zaś w pierwszym kwartale „tylko” 343 pociągi.

Najwięcej opóźnionych pociągów miała spółka PKP Intercity. Co czwarty pociąg tego największego w Polsce przewoźnika miał opóźnienie powyżej 5 minut. Punktualność polskich pociągów, wyłączając opóźnienia do 5 minut, wyniosła w trzecim kwartale 89,94 proc. Znacznie lepszy był pierwszy kwartał, gdy wskaźnik wyniósł 94,47 proc. W trzecim kwartale wskaźnik punktualności PKP Intercity wyniósł 75,86 proc.

Aż o 7 punktów procentowych spadła punktualność Kolei Mazowieckich i wyniosła 85,67 proc. Nieoczekiwanie liderem są Koleje Małopolskie - 99,19 proc., a w czołówce niezmiennie są PKP SKM w Trójmieście - 98,98 proc. Łódzka Kolej Aglomeracyjna ma wskaźnik punktualności 96,04 proc. W drugim kwartale było lepiej - 98,07 proc.

- Łódzka Kolej Aglomeracyjna w III kwartale zanotowała niewielki spadek punktualności w porównaniu z II kwartałem - mówi Anna Kulik, specjalista ds. promocji w wydziale komunikacji społecznej i promocji ŁKA. - Można nawet powiedzieć, że jest on minimalny, jeśli weźmiemy pod uwagę, że właśnie w III kwartale, w trzech kluczowych dla naszych połączeń miejscach, PKP PLK, czyli właściciel torów, przeprowadzały wielodniowe remonty.

W lipcu modernizowano wiadukt na trasie Łowicz-Głowno. Ruch był wyłączony na ponad trzy tygodnie. ŁKA uruchomiła w tym czasie komunikację zastępczą. Przez dwa tygodnie września trwała modernizacja torów między Zgierzem i Łęczycą.

- Szlak jest tam jednotorowy, co spowodowało znaczne utrudnienia i kolejny raz sprawiło, że ŁKA uruchomiła komunikację zastępczą - tłumaczy Anna Kulik. - Przypomnę też, że od 1 września do 17 października trwały prace remontowe na dworcu Łódź Kaliska, które znacznie komplikowały realizację połączeń i także wpływały niekorzystnie na punktualność.

Na spadek punktualności ŁKA miały wpływ połamane drzewa podczas silnych wichur i wypadki na przejazdach kolejowych. W sierpniu na trasie Stryków-Głowno burza powaliła drzewo na tory, co spowodowało zanik napięcia w sieci trakcyjnej. Tego samego dnia pociąg innego przewoźnika miał kolizję z samochodem dostawczym w okolicy Witoni.

- Ruch na trasie Kutno-Łęczyca był wstrzymany. Spowodowało to opóźnienia i zadecydowało o uruchomieniu komunikacji zastępczej - mówi Anna Kulik. - Podobnych, losowych zdarzeń, których skutkiem było wstrzymanie ruchu na szlakach przez kilka godzin było jeszcze kilka.

W trzecim kwartale do ŁKA wpłynęły cztery skargi pasażerów dotyczące punktualności.

- Dwie z nich dotyczyły nieco późniejszego odjazdu spowodowanego pomocą kierownika pociągu i konduktora osobom niepełnosprawnym poruszającym się na wózkach w dostaniu się na pokład pociągu - powiedziała Anna Kulik.