Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poddębice: Burmistrz nie chce, by MONAR prowadził ośrodek dla bezdomnych w Feliksowie [LIST]

mek
Dziennik Łódzki/archiwum
Mamy nadzieję, że Poddębice nie są i nigdy nie będą przykładem patologicznych układów tzw. Polski powiatowej, gdzie krewni i znajomi aktualnie rządzących uwłaszczają się na publicznym majątku z pogwałceniem zasad zwykłej przyzwoitości - piszą do Piotra Sęczkowskiego, burmistrza Poddębic władze MONARU.

List otwarty do p. Piotra Sęczkowskiego, burmistrza Poddębic

Szanowny Panie Burmistrzu

Z zaskoczeniem, niepokojem i smutkiem przyjęliśmy Pana decyzję o nieprzedłużeniu umowy użyczenia Stowarzyszeniu MONAR nieruchomości w Feliksowie, gdzie mieści się prowadzony przez nas Dom dla Osób Bezdomnych i Najuboższych. Nasze zdziwienie budzi też brak jakiegokolwiek uzasadnienia tej decyzji. Wspomniana umowa obowiązywała przez ostatnie 10 lat, wielokrotnie byliśmy zapewniani przez przedstawicieli władz gminy, że zostanie przedłużona. Nic podczas tej wieloletniej współpracy nie wskazywało na to, że może stać się inaczej; do naszej działalności gmina nie miała zastrzeżeń, a wręcz przeciwnie - z rozmów z władzami wynikało, że wszystko jest w porządku, jesteśmy potrzebni, mile widziani i będziemy kontynuować w Feliksowie naszą misję pomocy potrzebującym. Ostatnia rozmowa utrzymana w tym duchu odbyła się 10 lipca, gminę reprezentował podczas niej zastępca burmistrza Piotr Majer (zapowiedział przedłużenie umowy użyczenia nieruchomości), a ze strony MONARU występowali Teresa Sierawska i Piotr Radziwon.

Nieco ponad tydzień później sytuacja zmieniła się diametralnie. Pismem z 19 lipca poinformował Pan nas, że gmina "nie zamierza przedłużać okresu obowiązywania umowy użyczenia". Dostaliśmy czas do 31 lipca (a więc zaledwie kilka dni) na przekazanie ośrodka. Uważamy, że po tylu latach prowadzenia działalności w gminie zasługujemy choć na kilka słów wyjaśnienia decyzji stojącej w tak jaskrawej sprzeczności z wcześniejszymi deklaracjami władz. Ponieważ nie przedstawił nam Pan takiego wyjaśnienia w formie pisemnej, ani podczas spotkania, które odbyło się 24 lipca, zdecydowaliśmy się na formę listu otwartego - być może po jego przeczytaniu zechce Pan raz jeszcze rozważyć swoje stanowisko i podjąć kroki w kierunku przedłużenia umowy z MONAREM.

Wydaje nam się, że nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż osoba pracująca do niedawna w MONARZE i kierująca naszą placówką w Feliksowie założyła własną fundację, która zapewne mogłaby przejąć nieruchomość i prowadzić na niej działalność podobną do tej, jaką realizuje obecnie nasze stowarzyszenie. Czy jest Pan jednak przekonany, że byłoby to rozwiązanie uczciwe? To MONAR, a nie osoba fizyczna, zainwestował w gminny obiekt, prowadził w nim remonty, pozyskiwał dotacje (ostatnio na działalność tego właśnie ośrodka udało nam się zdobyć fundusze ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej). To MONAR, a nie osoba fizyczna, wypracował podczas 35 lat swojej działalności metody pracy składające się na kompleksowy system pomocy osobom wychodzącym z bezdomności. To wreszcie MONAR, a nie osoba fizyczna, ponosił przez ostatnie 10 lat odpowiedzialność za właściwe funkcjonowanie placówki. Naturalnym jest zatem, aby Dom dla Osób Bezdomnych i Najuboższych, jeśli ma nadal działać (a takiej potrzeby nikt z władz dotąd nie kwestionował), był w dalszym ciągu prowadzony przez nasze stowarzyszenie.

Mamy nadzieję, że w swoich decyzjach dotyczących przyszłości gminy Poddębice i jej mieszkańców kieruje się Pan zawsze i tylko względami merytorycznymi. Mamy nadzieję, że Poddębice nie są i nigdy nie będą przykładem patologicznych układów tzw. Polski powiatowej, gdzie krewni i znajomi aktualnie rządzących uwłaszczają się na publicznym majątku z pogwałceniem zasad zwykłej przyzwoitości. Mamy też nadzieję, że jeżeli władze gminy Poddębice w ciągu kilku dni od ostatniej rozmowy z MONAREM sformułowały jakieś merytoryczne zarzuty pod adresem stowarzyszenia - to będziemy mogli je poznać i ustosunkować się do nich. Przede wszystkim jednak mamy nadzieję, że nadal będziemy mogli spokojnie zajmować się naszą działalnością w Feliksowie - pracując dla dobra naszych podopiecznych, ale także mieszkańców gminy Poddębice.

Z poważaniem

Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Zarządu Głównego Stowarzyszenia MONAR
Robert Starzyński, sekretarz Zarządu Głównego Stowarzyszenia MONAR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki