– W miejscu prowadzenia badań przed wojną znajdowały się kamienice i ratusz – mówi archeolog Artur Ginter. – W 1943 roku budynki uległy spaleniu. W tym miejscu Niemcy wybudowali zbiornik przeciwpożarowy. Do utwardzenia jego podłoża wykorzystali płyty nagrobne, pochodzące z cmentarza żydowskiego w Poddębicach.
Macewy mają od 80 cm do 1,3 metra wysokości. Niemal wszystkie są wykonane z piaskowca. Zostały położone napisami do dołu, dzięki czemu zachowały się w dobrym stanie. Na większości z nich można odczytać napisy, a także zobaczyć rzeźbienia i malowania.
Jeszcze nie wiadomo, dokąd trafią znalezione macewy. Na razie zaleceniem konserwatora zabytków trzeba wykonać dokumentację zbioru. Prace przy wydobyciu macew potrwają jeszcze kilka dni. Nie są one łatwe, ponieważ płyty zostały ukryte pod 20-centymetrowej grubości solidnym niemieckim betonem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?