Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróżni w ścisku i upale jeżdżą między Łodzią i Warszawą. Łódzkie stowarzyszenie złożyło skargę do Urzędu Transportu Kolejowego

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Wideo
od 16 lat
Podróżni korzystający codziennie z pociągów relacji Łódź - Warszawa są zbulwersowani faktem, że muszą jeździć w ścisku i upale. Apelowali do PKP Intercity i Ministerstwa Infrastruktury o poprawę jakości taboru. Żądali, aby w wakacje nie likwidować części pociągów. Nic nie osiągnęli, więc poskarżyli się Urzędowi Transportu Kolejowego.

W ostatnich upalnych dniach podróż pociągiem między Łodzią i Warszawą była dla pasażerów koszmarem. Dokuczał im tłok i skwar. Stali ściśnięci w korytarzach starych wagonów, a w nowych pociągach ustawiali się w zatłoczonym przejściu. Jechali ramię przy ramieniu w zapoconych ubraniach. Dlatego zwrócili się do Urzędu Transportu Kolejowego, aby przeprowadził kontrolę, która ma dotyczyć braku bezpieczeństwa, bo tłok w pociągu uniemożliwia ewentualną ewakuację lub dotarcie służb ratunkowych. Prośba dotyczy też kontroli temperatury powietrza w pociągu i poprawności komunikatów wygłaszanych przez drużyny konduktorskie.

Pismo do UTK wysłało łódzkie Stowarzyszenie Bezpieczna i Przyjazna Kolej, które od lat walczy o prawa podróżnych na trasie Łódź - Warszawa. Stowarzyszenie zwróciło się o kontrolę w dni robocze w pięciu pociągach. Z informacji pasażerów to składy, które są w najgorszym stanie: „Delfin” relacji Łódź Fabryczna - Gdynia Główna na odcinku Żyrardów - Warszawa Centralna, „Dąbrowska” relacji Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia na odcinku Skierniewice - Warszawa Centralna, „Prząśniczka” relacji Warszawa Wschodnia - Łódź Fabryczna na odcinku Warszawa Zachodnia - Skierniewice, „Jagna” relacji Warszawa Wschodnia - Łódź Fabryczna na odcinku Warszawa Zachodnia - Skierniewice i „Pobrzeże” relacji Kołobrzeg - Wrocław Główny na odcinku Warszawa Zachodnia - Skierniewice.

Do pisma dołączone zostały zdjęcia zatłoczonych pociągów.

- Podróżni przewożeni są w skandalicznych warunkach, zagrażających bezpośrednio ich bezpieczeństwu. Niestety na wszelkie apele zarówno Intercity, jak i Ministerstwo Infrastruktury pozostają głuche. Czy więc czekamy na tragedię? Gdzie w tym wszystkim jest pasażer i jego prawa? - pytają podróżni w piśmie do UTK.

Miało dość, bo tłoku w pociągach można było uniknąć, gdyby nie wakacyjne wstrzymanie kursowania pociągów w godzinach szczytu. Przewoźnik PKP Intercity nie zmienił rozkładu, a Ministerstwo Infrastruktury nie zareagowało.

- W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że zdaniem przewoźnika w okresie wakacyjnym na linii łączącej Łódź, Koluszki, Skierniewice i Żyrardów z Warszawą występuje znaczny spadek liczby pasażerów. To oczywista bzdura, a decydenci w PKP Intercity czy w ministerstwie zdają się żyć w świecie, w którym każdy ma dwa miesiące wakacji. Szkoda, że kolejny raz zderzamy się z murem i nie mamy partnera do rozmowy, bo na pewno współpracą nie można nazwać sytuacji, gdy przewoźnik oczekuje od nas zrozumienia, a sam nie oferuje nic od siebie, by rozwiązywać palące problemy - mówi Tomasz Gidelski, prezes stowarzyszenia. - Zawiedliśmy się, dlatego będziemy podejmować kolejne akcje mające na celu kontrolowanie działań przewoźników, a wnioski do UTK są pierwszym z nich. Nie możemy pozwolić na to, żeby marnej jakości składy sezonowe były uruchamiane kosztem pasażerów, którzy zapełniają kasę przewoźnika przez 12 miesięcy w roku.

Łódzcy radni miejscy wzięli w obronę podróżujących z Łodzi do Warszawy. Radni KO Bartosz Domaszewicz i Karolina Kępka.

- W godzinach porannych i popołudniowych kiedy wielu łodzian jedzie do pracy i wraca z niej, trudno znaleźć nawet komfortowe miejsce stojące. Niestety w te wakacje mamy kolejne cięcia. Wypadają z kursowania składy "Słonimski" i "Rubinstein". To oznacza, że do pociągów zamiast 300 pasażerów będzie musiało wsiąść 800 - powiedział radny Bartosz Domaszewicz. - PKP poszukuje wolnych składów na wakacyjne kursy. Jednak nie można tego robić kosztem najbardziej obciążonej linii.

- Część taboru jest w wakacyjnym remoncie, a część jest przesunięta na letnie wyjazdy. Okazuje się, że najnowszy, klimatyzowany tabor został przesunięty na przejazdy wakacyjne. Ten bez klimatyzacji kursuje na trasie Łódź - Warszawa - dodaje radna Karolina Kępka.

Radni KO postanowili zwrócić się do marszałka woj. łódzkiego, aby spowodował, żeby brakujące połączenia zostały zastąpione pociągami Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Ostatnio do ŁKA dotarły dwa nowe pociągi Impuls2. Jeszcze nie kursują po regionie i mogłyby rozładować ścisk na linii Łódź - Warszawa.

PKP Intercity zapowiada liczenie pasażerów, aby podjąć decyzję o ewentualnym zwiększeniu połączeń na trasie Łódź - Warszawa.

- W ramach obowiązującej obecnie korekty rocznego rozkładu jazdy pociągów PKP Intercity na trasie łączącej Warszawę z Łodzią obecnie podróżni mogą skorzystać z 9 pociągów w godzinach porannych, pełniących funkcję dowozową do Warszawy. W kierunku powrotnym zaś, w popołudniowym szczycie przewozowym, z Warszawy do Łodzi kursuje 7 pociągów. Mając na względzie dobro pasażerów i biorąc pod uwagę możliwości techniczne przewoźnika, PKP Intercity zdecydowało o wprowadzeniu liczenia podróżnych w składach kursujących w godzinach porannych i popołudniowych, co pozwoli na dokładniejsze zwymiarowanie oferty przeznaczonej dla podróżnych, odbywających regularne podróże na trasie Warszawa - Łódź - Warszawa. Uzyskanie tych danych będzie stanowiło podstawę do dalszej analizy dla przewoźnika - powiedziała Katarzyna Grzduk, rzecznik prasowy PKP Intercity.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki