Nie 19 stycznia, a na sesji nadzwyczanej Rady Mieskiej w środę 12 stycznia dojdzie do przegłosowania uchwały w sprawie podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>

Przyspieszenie, jak ustaliliśmy, ma związek z obawą, że podwyżki mogą nie wejść od 1 marca, ponieważ procedura kontroli legalności uchwały i jej publikacja przez wojewodę w Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego - a od tego momentu jest prawomocna - trwa około miesiąca. A z punktu widzenia władz Łodzi uchwała podwyżki biletów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacynego i tak jest już spóźniona. Pierwotnie uchwała miała wejść na sesję przedwigilijną, co po przegłosowaniu i kontroli wojewody dawało gwarancję wprowadzenie podwyżek od 1 lutego 2022 r.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>

Tyle tylko, że w Urzędzie Miasta Łodzi źle "obliczono rozbieg", bo do projektu uchwały obligatoryjnie dołącza się opinie trzech związków zawodowych, tymczasem na sesji 22 grudnia były tylko dwie. Brakowało opinii NSZZ Solidarność Ziemi Łódzkiej, która w całości wykorzystała termin na nadesłania dokumentu, a ten mijał po sesji, stąd władze miasta wycofały projekt, a Solidarość" podarowała w ten sposób łodzianim miesiąc bez podwyżek cen biletów, choć na życzenie UMŁ. Jednak wycofująca projekt wiceprezydent Joanna Skrzydlewska (PO) mocno się związkowcom dziwiła, bo wyższe ceny biletów miały także "zaspokoić roszczenia finansowe załogi MPK".
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>

Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski (KO) w piątek (7 stycznia) potwierdził nam, iż wpłynął do niego wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Rozpocznie się w środę o godz. 13. Jest komplet trzech związkowych opinii, wszystkie - jak ustaliliśmy - negatywne, ale do przeforsowania podwyżek to bez znaczenia: wymóg prawny mówi tylko o zasięgnięciu opinii, a nie konieczności zastosowania się do niej.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>