Podwyżkę - o 32 proc.- zaanonsował wraz z wiceprezydentami sekretarz miasta Wojciech Rosicki w połowie lipstopada 2021 r. Wzrost cen biletów uzasadniano drastycznymi podwyżkami cen energii, paliwa, inflacją i rządowem programem Polski Ład, który ma pozbawić budżet Łodzi 300 mln zł dochodów z podatku PIT.
- W przypadku Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w cenach biletów chcemy tylko i wyłącznie uwzględnić podwyżki za prąd dla obsługi spółki i tramwajów, paliwo dla autobusów i koszty wynagrodzeń - mówił Wojciech Rosicki.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>
Pod koniec listopada z budżetu państwa do budżetu Łodzi wpłynęło blisko 180 mln zł. jako rekompensata właśnie za uszczerbek na dochodach z PIT, stąd radni PiS optowali za tym, by władze Łodzi z podwyżek się wycofały. Tyle tylko, że ich przegłosowanie jest formalnością: sam prezydencki klub Koalicja Obywatelska i dwójka radnych Nowej Lewicy to 28 głosów na czterdziestosobowy skład Rady Miejskiej, a potrzeba tylko jednego głosu ponad połowę obecnych na sesji radnych.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>
Cena biletu 20-minutowego normalnego wzrośnie z 3 zł do 4 zł, a 40-minutowego z 3,80 zł do 5 zł., ulgowe z 1,5 i i 1,9 zł. do 2 i 2,50 zł.
Wróci także wydłlużony czas biletów ze względu na opóźnienia taboru tłumaczone miejskimi inwestycjami, czyli 20-minutowy bilet będzie obowiązywał przez 40 minut, a 40-minutowy przez 60 minut. Przy czym wydłużenie ważności biletów nie będzie obowiązywać do końca 2020 r, a do końca 2023 r. jak przewiduje uchwała. Skutek podwyżek dla budżetu miasta to dodatkowe 55 mln zł.