- Co roku pod koniec sierpnia zaczyna się to samo. Córki chciałyby mieć modne, wystrzałowe ciuchy, a nas na nie nie stać. Kompromis przychodzi z trudem.
Ubrania kolejne dzieci mogą po sobie donaszać, ale ze strojami na WF bywa problem.
- Każda szkoła wymaga innego koloru, zwłaszcza na zawody - tłumaczy ojciec.
W przeciwieństwie do mundurków, które zazwyczaj były tanie, rodzic może zdecydować się na stroje lepszej jakości.
- Tanie trampki syn niszczy na boisku w trzy miesiące. Ale i markowe nie wytrzymują o wiele dłużej. Sytuacja jest patowa - wyznaje pan Marek.
Wrześniowe wydatki czekają też rodziców przedszkolaków. W sklepie 5-10-15 w Galerii Łódzkiej jak woda idą piżamki na leżakowanie dla przedszkolaków i białe koszulki dla najmłodszych, z przyczepianym krawatem.
- Najmniejsze są w rozmiarze 95. Jeżeli ktoś chce, może na galowo ubrać dziecko nawet na rozpoczęcie żłobka - śmieje się Beata Iskra, kierowniczka sklepu.
Więcej problemów z ubraniem mają nastolatki. Sprzedawczynie w sklepie Pretty Girl często słyszą wzdychające dziewczęta, które rezygnują z wydekoltowanych bluzek i krótkich spódniczek, bo dyrektor nie wpuści ich do szkoły.
- Na szczęście spódniczki są dłuższe, z podniesionym stanem. A hitem na tegoroczne rozpoczęcie roku są spódniczki na szelkach - ujawnia sprzedawczyni Edyta Sobczak.
Szaleństwo zakupów spodziewane jest w łódzkich sklepach w ostatni weekend wakacji, ale wiele osób myśli o szkole już wcześniej. W sklepie 5-10-15 w Galerii Łódzkiej już teraz brakuje granatowych spódniczek.
- Były śliczne i sprzedane co do sztuki - tłumaczy Beata Iskra. - Mamy jeszcze różowe, ale o tej porze roku mało kto je kupuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?