Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy po meczu z Rosją: "Wiele fajnych rzeczy przed nami"

FB
YE AUNG THU/AFP/East News
Mistrzostwa świata 2019 w koszykówkę. Reprezentacja Polski pokonała 79:74 Rosję i jest o krok od awansu do najlepszej ósemki globu. - Sam nie wiem jak na zareagować. Czy uronić łzę, czy pozostać skupionym - powiedział po meczu center Adam Hrycaniuk.

- Jesteśmy super zadowoleni, że w drugiej połowie było dużo lepiej. Graliśmy agresywnie, wykorzystywaliśmy rzuty wolne, ich faule, graliśmy mądrze, zbieraliśmy piłkę. Cały zespół na to zapracował. Tak naprawdę wszystko zaczęło się od wsadu Aarona Cela. Hala wstała i zaczęła nam kibicować. To była super akcja, na wielkim poziomie. Wtedy przejęliśmy mecz i pokazaliśmy niesamowitą energię w końcówce - powiedział po spotkaniu kapitan reprezentacji Polski Adam Waczyński.

W piątek Waczyński był kluczowym zawodnikiem drużyny Mike'a Taylora - rozegrał 37 z możliwych 40 minut, zdobył 18 punktów i trafił 9 z 10 rzutów wolnych.

- Aaron Cel w drugiej połowie niesamowicie włączył się do gry. Wszyscy widzieli co robił Mateusz Ponitka, nawet mimo kontuzji. Nadal będziemy walczyć. W Europie są świetne drużyny, a my z nimi konkurujemy. Inne ekipy mają większe sukcesy, ale chcemy pokazać, że Polacy też potrafią. Tu nie ma wielkich gwiazd, ale jest świetna drużyna. Chcemy być inspiracją dla kolejnego pokolenia zawodników w Polsce - dodał trener Mike Taylor.

- To była ciężka sytuacja, ale z trenerem jesteśmy razem od lat. On we mnie wierzy, to był czas, żeby pomóc drużynie. Wszyscy grali świetnie. Przez te pięć, sześć lat z trenerem Mikiem Taylorem mieliśmy wzloty i upadki, ale cały czas wierzyliśmy. Teraz mamy sukces. Pierwszy raz od 52 lat jesteśmy na mistrzostwach, a już jesteśmy blisko ćwierćfinału. Nie chcemy się jednak zatrzymywać, mamy świetną chemię w drużynie. Wygrywamy zacięte spotkanie, to dla nas bardzo ważne - mówił rozgrywający Łukasz Koszarek.

- Sam nie wiem jak na zareagować. Czy uronić łzę, czy pozostać skupionym. Jestem twardym człowiekiem, który ma coś jeszcze do udowodnienia. Jako drużyna jesteśmy w komfortowej sytuacji, mamy mecze do zagrania. Ta przygoda się dla nas nie kończy, jest duże poruszenie. Ten mecz pokazał jaką jesteśmy drużyną, z jakich opresji potrafimy wychodzić, co może tworzyć ten kolektyw. W drugiej połowie wszystko eksplodowało. Położyliśmy na parkiecie resztki sił i wiedzy trenerów. To połączyło się w niewiarygodny powrót. Wierzyliśmy, że możemy zwyciężyć. Jesteśmy dumni. Wiele fajnych rzeczy przed nami - powiedział center Adam Hrycaniuk.

- Jestem dumny z mojej drużyny, z tego jak gramy na tym turnieju. Szacunek dla Rosji, miała świetny pomysł na ten mecz, grała bardzo fizycznie, a my sobie z tym nie radziliśmy. Później lepiej dzieliliśmy się piłką, a to przyniosło celne rzuty. Ten zespół ma w sobie wolę konkurowania z najlepszymi. W czwartej kwarcie ważne było dla nas to, że lepiej graliśmy naszym systemem. Pomógł w tym oczywiście Łukasz Koszarek, który lepiej organizował naszą grę - powiedział Taylor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polacy po meczu z Rosją: "Wiele fajnych rzeczy przed nami" - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki