Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy rzucili się na chrust, liczba chętnych wciąż rośnie. Jak legalnie zbierać gałęzie? Czy obowiązuje nas limit? Pytamy leśników

Katarzyna Zawada
Katarzyna Zawada
W ostatnich tygodniach polskie lasy przeżywaja oblężenie. Chętnych na zbieranie chrustu nie brakuje.
W ostatnich tygodniach polskie lasy przeżywaja oblężenie. Chętnych na zbieranie chrustu nie brakuje. GettyImages/Chris DoAl/zdjęcie ilustracyjne
Odkąd rząd przypomniał Polakom, że można zbierać w lesie chrust, wielu… przystąpiło do działania. Okazuje się, że zainteresowanie drewnem z lasu mocno wzrosło. W niektórych miejscach trzeba robić listy oczekujących. Warto pamiętać, że wszelkie samowolne działania nie są legalne. Chrust za drobną opłatą można wywieźć tylko za pozwoleniem nadleśnictwa. Jak więc wygląda to w praktyce?

Spis treści

Chrust alternatywą na gorsze czasy. Polacy masowo chcą zbierać gałęzie

Ceny energii, ciepła i żywności idą w górę. Rodacy szukają więc sposobów na zaoszczędzenie domowego budżetu. Boom na zbieranie chrustu trwa. Forma pozyskania opału funkcjonuje od lat, ale to teraz przeżywa oblężenie. Wszystko za sprawą jednej wypowiedzi.

- Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał – skomentował wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka.

Pod koniec maja Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych zmieniła wytyczne nabywania przez konsumentów surowca drzewnego do celów opałowych. Według rozporządzenia, w pierwszej kolejności drewno najniższej jakości może zostać zakupione przez lokalnych mieszkańców.

Boom na chrust trwa. Ile kosztuje metr sześcienny?

Zainteresowanie surowcem przekroczyło najśmielsze oczekiwania. Na Pomorzu w większości nadleśnictw chętni wciąż pytają o gałęzie.

- Średni koszt gałęzi opałowych wynosi średnio od 25 do 75 zł/m3 netto w zależności od gatunku drewna (liściaste - droższe) i danego nadleśnictwa – mówi nam Jerzy Krefft, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.

Co istotne, każdy zainteresowany może sprawdzić ceny drewna opałowego na stronach lub tablicach ogłoszeń konkretnych nadleśnictw. To, ile drewna na opał będzie miała dana jednostka, zależy od ilości drewna pozyskanego w trakcie prowadzenia różnych zabiegów. Jak podaje RDLP w Gdańsku, są to m.in.:

  • cięcia rębne na powstanie nowego pokolenia,
  • przecinki lasu zwane trzebieżami
  • oraz pozyskanie użytków przygodnych, tj. uszkodzonych lub przewróconych drzew.

Z kolei zakres prac i rozmiar pozyskania surowca określa dane nadleśnictwo w Planie Urządzania Lasu.

- W planach na rok 2022, łącznie na terenie RDLP w Gdańsku, przewidziano pozyskanie 40 000 m3 tego typu surowca. Należy założyć, że cała pula tego drewna zostanie sprzedana – podsumowuje Krefft.

Zbieranie chrustu. Samowolka grozi karą!

Samodzielne zbieranie chrustu jest zabronione, to leśnik wskazuje zainteresowanemu miejsce, gdzie można zebrać gałęzie. Nabywca podpisuje oświadczenie i na tej podstawie można prowadzić prace na konkretnej działce. Po zgłoszeniu zakończenia prac odbywa się odbiór, czyli pomiar i oznakowanie surowca. Dopiero po uregulowaniu płatności drewno legalnie można wywieźć z lasu. Transport odbywa się we własnym zakresie i powinien nastąpić w ciągu 2 tygodni.

Próba wyniesienia chrustu z lasu może być odebrana jako kradzież. Wielu myśli, że wyręb drewna lub przywłaszczenie powalonych konarów nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie, grożą za to kary. W przypadku zabrania drewna o wartości do 500 złotych kończy się na wykroczeniu, czyli grzywnie lub ograniczeniu wolności. Powyżej tej kwoty mówimy o przestępstwie, które może skończyć się pozbawieniem wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki