Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak oskarżony o terroryzm przed sądem w Łodzi [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
25-letni Dawid Ł. z Radomia miał wstąpić w Syrii do grupy zbrojnej o charakterze terrorystycznym. Celem grupy miało być obalenie ustroju Syrii i wprowadzenie nowego opartego na szariacie

Sensacyjny proces Dawida Ł., który według śledczych wziął ślub w obrządku muzułmańskim z Małgorzatą B. i wyjechał z nią do Turcji, skąd przedarł się do Syrii i został przeszkolony - m.in. ze strzelania z karabinku kałasznikow - w obozie islamistów, zaczął się we wtorek w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Był to Muzułmański Ruch Świt Syrii. Miał on prowadzić działania o charakterze terrorystycznym, których celem było obalenie ustroju Syrii i wprowadzenie tam szariatu.

Bardzo rzadko zdarza się w sądzie, aby oskarżony odmówił odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące wykształcenia, stanu cywilnego, zatrudnienia i tego czy był karany. A tak właśnie zrobił tajemniczy Dawid Ł., który nie przyznał się do winy i zapowiedział, że dopiero na koniec procesu złoży obszerne oświadczenie.

W tej sytuacji sędzia Tomasz Krawczyk odczytał jego zeznania ze śledztwa. Tam było podobnie, bowiem 25-latek też nabrał wody w usta. A pytania śledczych dotyczyły m.in. znalezionych przy nim zdjęć z Bliskiego Wschodu. Kto jest na tych zdjęciach, gdzie i kiedy było robione, co łączy oskarżonego z mężczyznami na fotografiach? - dociekali prokuratorzy, ale bezskutecznie.

Dawid Ł., któremu grozi do ośmiu lat więzienia, oznajmił jedynie, że nie brał udziału w działaniach bojowych i że to normalne, iż mężczyźni noszą broń na Bliskim Wschodzie.

Jak nas poinformował Sebastian Faliszewski z Prokuratury Krajowej, Ruch Świt Syrii nie był powiązany z Państwem Islamskim.

Razem z Dawidem Ł. na ławie oskarżonych zasiada urodzony w Gdańsku 47-letni Marcin Cz. Odpowiadając na pytania sądu wyjaśnił, że jest kawalerem, ma wyższe wykształcenie, polskie obywatelstwo i prowadzi działalność gospodarczą. Odpowiada z wolnej stopy. Prokuratura zarzuciła mu, że wiedział o przestępczej działalności Dawida Ł. i dwóch innych mężczyzn, ale nie powiadomił o tym organów ścigania. Marcinowi Cz., który też nie przyznał się do winy, grozi do trzech więzienia.

Dawid Ł. został zatrzymany przez norweskie specsłużby 15 listopada 2015 roku na lotnisku w Oslo tuż po przylocie z Turcji. Wkrótce - w ramach ekstradycji - został przekazany Polsce.

Na lotnisku w Warszawie pilnowali go agenci ABW. W jego sprawie ruszyło śledztwo prowadzone przez ABW pod nadzorem Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Łodzi. Śledczy ustalili, że po przekroczeniu granicy turecko-syryjskiej dotarł do Aleppo i wziął udział w szkoleniu wojskowym, podczas którego islamiści grozili swoim wrogom aktami terroru za pomocą zamachów samobójczych. Ponadto miał uczestniczyć w patrolach na terenach zajętych przez dżihadystów.

Prokuratorzy podkreślają, że oskarżony miał dokumenty pozwalające na poruszanie się w Syrii po terenach zajętych przez organizacje terrorystyczne.

Ponadto Dawid Ł. kupił maczetę. Najpewniej widać ją na zdjęciu, które wpadło w ręce agentów ABW. Dawid Ł. siedzi na nim na tle flagi Państwa Islamskiego i trzyma maczetę. Na innej fotografii widać 25-latka z kałasznikowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki