1/6
Ptaki pod ochroną w rezerwatach na Wiśle
Niedaleko centrum Warszawy znajdują się dwa rezerwaty przyrody, niedostępne dla turystów. Mimo zakazów, wiele osób lubi wybierać się tam na spacery i biwaki.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 3.0 PL.
2/6
Łamanie przepisów może być bardzo kosztowne
Łączne koszty sądowe, jakimi może się zakończyć spacer po zamkniętym rezerwacji przyrody, to nawet 5 tys. zł. Za taką kwotę można spędzić cały urlop za granicą.
3/6
Czerwone tablice ostrzegawcze
O tym, że znaleźliśmy się na granicy rezerwatu, informują czerwone tabliczki ostrzegawcze.
4/6
Trzeba zwracać uwagę na tablice ostrzegawcze
Warto zwracać uwagę na oznakowanie rezerwatów. Gapiostwo nie jest argumentem dla policjanta, który może wystawić mandat turystom chodzącym po zamkniętym rezerwacie.
Zdjęcie na licencji Free Art License.