Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w Łodzi robi za ochronę galerii handlowych

Jarosław Kosmatka
Jarosław Kosmatka
Łodzianie zastanawiają się dlaczego policjanci z bronią automatyczną w kamizelkach kuloodpornych i hełmach pilnują cała dobę centrów handlowych.

Z powodu organizacji Światowych Dni Młodzieży 2016 w Polsce wprowadzono tzw. alarm alfa i beta zagrożenia terrorystycznego. Jego skutkiem było wprowadzenie we wszystkich dużych polskich miastach dodatkowych patroli policyjnych. Funkcjonariusze zgodnie z rozporządzeniem Komendy Głównej Policji w Warszawie dostali obowiązek pilnowania lotnisk, dworców kolejowych i autobusowych oraz centrów handlowych.

W rozkazie dokładnie napisano jak mają być przygotowani i wyposażeni funkcjonariusze. W rozesłanym do wszystkich komend wojewódzkich okólniku czytamy: „Policjanci mają być uzbrojeni w pistolety maszynowe, kamizelki kuloodporne i mieć hełmy kewlarowe”.

Uzbrojone patrole są, choć nie ma już alarmu

Gdy zakończyły się Światowe Dni Młodzieży premier Beata Szydło zniosła alarm w całym kraju. Jednocześnie okazało się, że wzmożone patrole mają chodzić dalej po centrach handlowych. Dlaczego?

- W czasie wizytacji jednego z centrów handlowych przez szefostwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, okazało się, że patrole bardzo podobają się panu ministrowi - mówi jeden z łódzkich policjantów. Nieoficjalnie przyznaje, że ten rodzaj pełnienia służby bardzo przypadł do gustu Jarosławowi Zielińskiemu, sekretarzowi stanu w MSWiA.

Efekt? Znów do wszystkich komend wojewódzkich rozesłano pisma z nowymi, starymi rozkazami. „Wskazane jest utrzymywanie służby patrolowej w obiektach z listy umieszczonej w załączniku numer 1”. W Łodzi na liście objętej stałymi patrolami są dworce: Łódź Widzew i Łódź Kaliska oraz centra handlowe: Manufaktura, Port Łódź, Galeria Łódzka, Sukcesja i M1.

24 godziny na dobę pilnowane są przez uzbrojonych policjantów łódzkie centra handlowe

Sprawdziliśmy to wielokrotnie. Dwuosobowe patrole pilnują w dzień i w nocy tych obiektów. O ile da się wytłumaczyć patrolowanie dworców to mocno zastanawia pilnowanie centrów handlowych, w których przecież jest zatrudniona ochrona. Wygląda na to, że policjanci opłacani z publicznych pieniędzy pilnują prywatnych firm. Chociaż wielokrotnie pytaliśmy Komendę Główną Policji, dlaczego taka sytuacja ma miejsce, to odpowiedzi nie otrzymaliśmy. W ministerstwie urzędnicy także milczą.

Więcej policji w sklepach mniej patroli na mieście

Z patroli policyjnych w galeriach handlowych najbardziej zadowoleni są ochroniarze łódzkich centrów handlowych.

- Wie pan, teraz jak jest godzina 22 bierzemy poduszkę i idziemy spać. Przecież na zewnątrz ciągle chodzą policjanci więc ryzyka, że coś się stanie prawie nie ma - przyznaje jeden z pracowników ochrony, który wcześniej każdej nocy regularnie kontrolował parking i obszar wokół jednego z największych łódzkich centrów handlowych.

Dyrektorzy łódzkich centrów mają mieszane odczucia. Niektórzy się cieszą, bo jest bezpieczniej, ale jak udało nam się dowiedzieć, jeden z szefów postanowił zaprotestować. Dyrektor wysłał nawet pismo do policji z prośbą, aby funkcjonariusze z pistoletami automatycznymi nie chodzili po jego centrum, bowiem odstraszają klientów. Pismo zostało przyjęte, ale patrole nadal chodzą.

Równie mocno poirytowani są policjanci.

- Robimy za ochronę prywatnej firmy. Przez te dwa miesiące chodziliśmy już praktycznie po każdym z centrów i... nie było żadnej interwencji - mówi nam anonimowo łódzki funkcjonariusz.

- Policjanci wykonują polecenia przekazane przez Komendę Główną Policji - mówi asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Okazauje się, że strach przed urzędnikami MSWiA jest tak wielki, że policjanci patrolujący centra handlowe też są stale kontrolowani.

- Przyjeżdżają nasi przełożeni i sprawdzają, czy chodzimy, czy siedzimy w radiowozie. Pukają w nasze klatki piersiowe i sprawdzają kamizelki. To czasem naprawdę jest komiczne - mówi patrolujący Sukcesję policjant.

Patrolówka na zakupach, drogówka na interwencji

Nie jest tajemnicą, że w Komendzie Miejskiej Policji w Łodzi brakuje mundurowych.

- Będę starał się uzupełniać sukcesywnie wakaty w komendzie - mówił nam insp. Paweł Karolak, szef łódzkiej policji.

Brakuje funkcjonariuszy, a ci patrolujący centra handlowe regularnie wyrabiają nadgodziny. Pracują nawet po 14 godzin, więc trzeba im te godzinny później „oddawać”. Efekt jest taki, że brakuje policjantów do codziennej pracy na ulicy. Dochodzi do tego, że na awantury domowe i rozróby w mieście, wysyłani są policjanci z drogówki - o ile akurat nie ma żadnego wypadku.

Nuda w pracy jest męcząca i bezcelowa

Policjanci, którzy pilnują centrów handlowych codziennie wyrabiają nadgodziny. Choć nie jest to bardzo męczące zajęcie oni narzekają na nudę - mówi nam (oczywiście anonimowo) jeden oficerów dochodzeniówki.
Przyjęcie i przekazanie służby
Policjanci z tzw. patrolówki rozpoczynają służbę zazwyczaj o godzinie 7. Pobierają broń, kamizelki i hełmy. Następnie czeka ich odprawa na komisariacie. Po kilkudziesięciu minutach są gotowi do wyjazdu na „punkt”. Gdy dojadą do miejsca, które mają pilnować, np. centrum „M1” jest po 8. Wtedy zwalniają parę, która w nocy pilnowała pustego parkingu i centrum. Ci z kolei wracają na komisariat i codziennie piszą służbową notatkę z nocnych wydarzeń. Muszą się wykazać nie lada kreatywnością.
Gdy nie ma patrolówki
Ponieważ funkcjonariusze codziennie wyrabiają nadgodziny na warcie handlowej, w końcu dochodzi do sytuacji, że nie ma kto pilnować np. Sukcesji. Wtedy zaganiają do takiej pracy nas - dochodzeniowców.
Kto przejmuje wasze obowiązki, prowadzone sprawy?
Nikt. Sprawy mogą poczekać. Zgadzać ma się statystyka i ma to ładnie wyglądać. Nikt nie chce podpaść komendantowi, a ten nie chce podpaść ministrowi.
Interwencje w dzień, w nocy?
Żadnych nie miałem, ani o żadnej nie słyszałem. To nudne i bezsensowne pilnowanie obiektów, które są bardzo dobrze pilnowane przez ochronę prywatnych firm.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 29 sierpnia - 5 września 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki