Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja walczy z piratami drogowymi

Monika Pawlak
Policja walczy z piratami drogowymi
Policja walczy z piratami drogowymi Krzysztof Szymczak
Łódzcy kierowcy masowo przejeżdżają przez ruchliwe skrzyżowania na czerwonych światłach. Potwierdzają to statystyki policji drogowej. Wynika z nich, że lekceważenie sygnalizacji świetlnych jest jedną z głównych przyczyn wypadków i kolizji.

W minioną niedzielę do poważnie wyglądającej kolizji doszło na skrzyżowaniu ulic Organizacji WiN i Łagiewnickiej. Kierowca renault zlekceważył czerwone światło, wjechał na skrzyżowanie i uderzył w bok autobusu PKS, jadącego do Słupska. Na szczęście nikt nie zginął. Kierowca renault trafił do szpitala na badania.

- W tym roku jeszcze nie było ofiar śmiertelnych w tego typu zdarzeniach. Ale już ponad czterdzieści osób zostało rannych właśnie w wypadkach spowodowanych przez jeżdżących na czerwonych światłach - mówi podinsp. Henryk Wojtysiak, naczelnik łódzkiej drogówki.

Dodajmy, że w ubiegłym roku trzy osoby zginęły w wyniku takiego lekceważenia przepisów na łódzkich drogach.

Dlaczego kierowcy ryzykują zdrowiem, a nawet życiem i przejeżdżąją przez skrzyżowania na czerwonych światłach? Zdaniem taksówkarzy jeżdżących po Łodzi "winne" są zatłoczone ulice, pośpiech, ale też trudna do zrozumienia wiara kierowców we własne umiejętności i możliwości samochodu.

- Ludziom się spieszy, a czerwone światło traktują jak złośliwość losu. Młodym kierowcom często brakuje wyobraźni. Przecież nawet dobre auto może nagle stanąć. I co wtedy? Niech się martwi ten co jedzie na zielonym? - mówi pan Jarosław, taksówkarz z 12-letnim stażem.

Marcin Rogowski, łodzianin, uważa, że policjanci powinni z wyjątkową surowością traktować piratów drogowych lekceważących światła. Powód? Sam - jak twierdzi - cudem uniknął zderzenia z potężnym tirem na al. Piłsudskiego przy Niciarnianej. Tir wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Łodzianka Iwona Olczyk codziennie jeździ do pracy al. Mickiewicza. Jak twierdzi nie ma dnia, by jakiś kierowca nie przeciął jej drogi jadąc al. Kościuszki na czerwonym świetle. - Pewnie śmiesznie to zabrzmi, ale czasami boję się ruszyć ze skrzyżowania, bo nie wiem czy jakiś szaleniec nie zajedzie mi drogi - mówi Iwona Olczyk.

Drogówka wypowiedziała wojnę piratom. W tym roku policjanci zanotowali 336 przypadków przejeżdżania na czerwonych światłach, prawie o sto mniej niż rok wcześniej. Policja ukarała już mandatami 284 kierowców na łączną kwotę 64 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki