Śledztwo trwa od września 2016 roku. Wtedy patrol policji w Opocznie zatrzymał dwóch funkcjonariuszy KMP w Łodzi, którzy w ognisku rozpalonym w lesie w pobliżu gajówki Ceteń palili dokumenty wyniesione wcześniej z komisariatu.
W momencie kontroli, spalona została tylko część papierów – kolejne czekały w kilku workach. Teraz cały czas trwa analiza zabezpieczonych dokumentów – prokuratura we współpracy z Biurem Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji sprawdza, ile i jakie materiały służbowe zostały wyniesione z komisariatu. Wiadomo, że najstarsze dokumenty zabezpieczone w workach datowane były na 1998 rok.
Czytaj:Policjanci palili służbowe dokumenty... na działce. Prokuratura wszczęła śledztwo
Dwaj zatrzymani przy ognisku policjanci to 42-letni Damian W., który w I Komisariacie Policji w Łodzi pełnił funkcję naczelnika wydziału prewencji oraz 43-letni Krzysztof W., również funkcjonariusz wydziału prewencji. Obaj usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niszczenia dokumentów służbowych, które wcześniej, prywatnym samochodem wywieźli z komisariatu. Obecna z nimi kobieta, żona jednego z funkcjonariuszy, także usłyszała zarzut niszczenia dokumentów.
**Czytaj:
Policjanci z Łodzi palili dokumenty. Policjanci i leśnicy dostali anonimowe zgłoszenie**
Prokuratura wobec obu policjantów zastosowała dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz zawieszenie w czynnościach służbowych.
Mężczyźni złożyli zażalenie się na decyzję prokuratury, ale sąd utrzymał w mocy zawieszenie w obowiązkach służbowych, cofnął tylko poręczenie majątkowe.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?