W czwartek 24 lipca w Śremie (w województwie wielkopolskim) policjanci z Komendy Miejskiej w Łodzi zatrzymali podejrzanego o fałszywe alarmy bombowe przekazane do 634 licznych instytucji oraz urzędów na terenie całego kraju.
We wtorek 22 lipca kilkaset instytucji i urzędów na terenie całego kraju otrzymało za pośrednictwem poczty elektronicznej informacje o podłożonym ładunku wybuchowym. Na terenie województwa łódzkiego dotyczyło to blisko 60 budynków użyteczności publicznej. W wielu przeprowadzono ewakuację. Nigdzie ładunek nie został podłożony.
Do zatrzymania mężczyzny doszło w okolicach Poznania, w czasie gdy jechał służbowym samochodem do Francji. Policjanci i prokurator przeszukali mieszkanie oraz miejsce pracy podejrzanego. Zabezpieczone zostały nośniki pamięci, sprzęt komputerowy oraz telefony komórkowe. Te ostatnie najprawdopodobniej służyły do rozesłania wiadomości o rzekomym podłożeniu ładunków wybuchowych.
- Całokształt dokonanych ustaleń w tym wynik badań wariograficznych skutkował przedstawieniem zarzutów związanych z rozesłaniem wiadomości o rzekomym podłożeniu ładunków wybuchowych do 43 instytucji województwa łódzkiego - informuje Krzysztof Kopania, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi
Mężczyzna podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutów. Potwierdził natomiast fakt kontaktowania się w przeddzień drogą telefoniczną z licznymi jednostkami policji na terenie całej Polski.
- Gromadzony jest materiał dowodowy, między innymi konieczne jest uzyskanie wyników szeregu ekspertyz informatycznych - dodaje Krzysztof Kopania.
Zatrzymany to 41-letni mieszkaniec jednej z miejscowości w województwie lubelskim. Jest rolnikiem, wykonującym od kilku lat zawód kierowcy. Planowane jest poddanie go badaniu sądowo-psychiatrycznemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?