Wpadali z bronią do salonu gier i żądali pieniędzy
Do pierwszego napadu doszło 2 marca w Łodzi przy ul. Broniewskiego, a do następnego 7 marca w Sieradzu przy ul. Jana Pawła II.
- W obu przypadkach sposób działania sprawców był podobny. Po zmierzchu, z zasłoniętymi twarzami, wchodzili do salonów gier i grożąc przedmiotem przypominającym broń palną, żądali od personelu wydania pieniędzy. Gdy tylko je otrzymali, natychmiast uciekali – informuje aspirant sztabowy Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Jednego ze sprawców ścigano listem gończym
Napastnicy podczas obu napadów posłużyli się pistoletami. Tropieniem bandytów zajęli się policjanci VIII komisariatu w Łodzi oraz Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi. Śledcze dokładnie przejrzeli nagrania z monitoringu zamontowanego w miejscach napadów i wkrótce ustalili adres zamieszkania jednego ze sprawców. Był nim 51-latek, który został zatrzymany 9 marca. Okazało się, że był on poszukiwany listem gończym.
- Kryminalni z komendy wojewódzkiej wciąż szukali drugiego ze sprawców. Trop prowadził na teren województwa dolnośląskiego, a następnie województwa łódzkiego. 11 marca policjanci zatrzymali drugiego sprawcę w wieku 40 lat. Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia – wyjaśnia Radosław Gwis.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?