Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci znęcali się nad zatrzymanymi? Sąd ogłosi wyrok 24 lutego [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
W procesie odwoławczym obrońca policjantów wnioskował o uchylenie wyroku skazującego. - Ten wyrok to dla nich śmierć zawodowa - mówił.

Proces odwoławczy czterech policjantów I komisariatu zakończył się w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Prokurator zarzucił im, że podczas przesłuchania 9 lutego 2011 roku znęcali się nad dwoma zatrzymanymi młodymi mężczyznami, aby wymusić od nich zeznania. Polegało to na tym, że głową do dołu wieszali ich na kiju za skute ręce i nogi. Policjanci nie przyznali się do winy, a broniący ich Bartosz Tiutiunik domaga się uchylenia wyroku Sądu Rejonowego, który - jego zdaniem - źle ocenił materiał dowodowy, i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania.

- Wyrok skazujący oznacza dla policjantów śmierć zawodową - podkreślił Bartosz Tiutiunik. Dodał, że po ujawnieniu sprawy zostali oni zawieszeni w obowiązkach funkcjonariuszy, jednak sąd cofnął tę decyzję i do dziś pracują w policji.

Dla odmiany prokurator domagał się utrzymania wyroku zaznaczając, że sąd pierwszej instancji wnikliwie i wszechstronnie zbadał dowody, a zeznania pokrzywdzonych uznał za spójne i wiarygodne. Także pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych Roman Percha zaznaczył, że wyrok skazujący był właściwy.

Łódzki sąd odwoławczy odroczył ogłoszenie wyroku do 24 lutego.

Wcześniej Sąd Rejonowy skazał 37-letniego Pawła D. i 38-letniego Sebastiana K. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za znęcanie się nad Sebastianem R. i Łukaszem R., a także na 2 tys. zł grzywny i 2 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych. Z kolei 34-letniego Daniela T. i 36-letniego Janusza D. sąd skazał na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata za to, że przyglądali się i nie reagowali na wyczyny kolegów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki