Policjant czujny także nie na służbie. Tym razem udało się zatrzymać skazanego, który unikał "odsiadki"

Policjant zawsze czujny
Czujnością wykazał się zastępca Komendanta VII Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, który w czasie wolnym od służby doprowadził do zatrzymania poszukiwanej osoby. Funkcjonariusz zwrócił uwagę na zachowanie trzech mężczyzn wykazujących podejrzane zainteresowanie placem budowy. Okazało się, że jeden z nich zamiast przebywać na wolności, powinien „odsiadywać” zasądzony wyrok w areszcie śledczym.

Podejrzani w pobliżu placu budowy
Wszystko rozegrało się w piątek, 5 lipca 2024 roku na ulicy Sienkiewicza w Dobroniu. Komisarz Maciej Plocek, zastępca Komendanta VII Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, w czasie wolnym od służby, wchodząc do sklepu, zauważył trzech mężczyzn żywo zainteresowanych pobliską budową. Jeden z nich nerwowo obserwował okolicę, a w tym czasie dwóch pozostałych zaglądało do środka ogrodzonego placu. To wzbudziło podejrzenia policjanta i wzmożyło jego czujność. Bo lato to czas, kiedy wzrasta liczba włamań i kradzieży. Nie zwlekając zadzownił do dyżurnego pabianickiej komendy, o godzinie 17.25 podając informację o podejrzanych osobach przebywających w pobliżu placu budowy.

Komisarz Maciej Plocek działał szybko. Wezwał na miejsce służby. Poinformował o swoich podejrzeniach pracownicę sklepu, w którym robił zakupy, a następnie ujął mężczyzn. Po chwili, na miejsce przyjechał patrol umundurowanych stróżów prawa z pabianickiej komendy. Policjanci wylegitymowali uczestników interwencji. 41-letni mieszkaniec Łasku i jego 44-letni kolega z Dobronia zapewniali, że „kręcili się” w pobliżu terenu budowy, bo chcieli wypić alkohol w ustronnym miejscu. Podobnie tłumaczył się ich 37-letni kolega. Jednakże po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach, okazało się, że jego pośpiech mógł być podyktowany nieco innymi pobudkami.

- Mieszkaniec gminy Dobroń był bowiem poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Łasku do odbycia kary 7 miesięcy pozbawienia wolności - podsumowuje podkomisarz Agnieszka Jachimek. - Mundurowi zatrzymali 37-latka, który następnie został doprowadzony do aresztu śledczego, by odbyć zasądzoną mu karę.