Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Pajęczna dorabiał w szkole nauki jazdy w czasie służby. Teraz zostanie ukarany

Zbyszek Rybczyński
Szef wydziału drogowego i prewencji poniesie konsekwencje służbowe, bo pracował w szkole jazdy w czasie, gdy powinien pełnić służbę w komendzie

Komendant powiatowy policji w Pajęcznie wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec naczelnika wydziału prewencji i ruchu drogowego. Stwierdzono jednoznacznie, że aspirant sztabowy Bogdan Schabowicz dorabiał w czasie służby w szkole nauki jazdy.

O sprawie pisaliśmy jako pierwsi. Mieszkaniec Pajęczna nagrał telefonem naczelnika drogówki, gdy szkolił kursantkę na placu manewrowym. Policjant był w mundurze. Gdy zorientował się, że jest nagrywany, polecił młodej kobiecie przesiąść się na miejsce pasażera, wsiadł za kierownicę i odjechał. Jak informował autor nagrania, działo się to 18 sierpnia po godzinie 17.

Rzecznik pajęczańskiej komendy potwierdził, że w tym dniu naczelnik Schabowicz pełnił służbę w godzinach od 14 do 22. Przeprowadzone zostało wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia, czy nagranie rzeczywiście powstało podczas jego dyżuru.

- Potwierdziło się, że funkcjonariusz wykonywał dodatkową pracę w czasie, gdy powinien pełnić swoje obowiązki służbowe. W związku z tym komendant polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne - mówi aspirant Mieczysław Botór, rzecznik KPP w Pajęcznie.

Najsurowsza możliwa kara to wydalenie ze służby, najłagodniejsza - upomnienie. Ale może też być np. degradacja na niższe stanowisko służbowe. O tym, jaki środek dyscyplinarny zastosuje szef jednostki podinspektor Grzegorz Czuba-kowski, powinno być wiadomo po 19 października. W tym dniu ma zakończyć się postępowanie. Można je wprawdzie przedłużyć o kolejny miesiąc, ale jak mówi rzecznik komendy, w tym przypadku raczej nie będzie takiej potrzeby.

Mieszkaniec Pajęczna złożył również doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bogdana Schabowicza. W związku z tym, że wieluńska prokuratura na co dzień współpracuje z policjantami komendy w Pajęcznie, sprawa została przekazana do Łasku. Śledczy nie dopatrzyli się jednak znamion przestępstwa i odmówili wszczęcia postępowania - poinformował nas Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki