27 lutego 2012 roku około 21.00 policja została powiadomiona o kobiecie stojącej na dachu trzy piętrowej kamienicy przy ulicy Franciszkańskiej. Wszystko wskazywało na to, że zamierza odebrać sobie życie. Pierwszą interwencję podjął patrol z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej, który próbował nawiązać kontakt z desperatką.
Na miejsce skierowano niezwłocznie policyjnych negocjatorów. Wstępne informacje wskazywały na to, że osobą, która chce odebrać sobie życie jest 39-letnia mieszkanka Bałut. Z rozmowy prowadzonej przez policyjnych negocjatorów wynikało, iż sąd z uwagi na zaniedbania odebrał jej córki i umieścił w placówkach opiekuńczo wychowawczych. Działania wymagały sporego doświadczenia i wyczucia, gdyż kobieta znajdując się pod wpływem alkoholu miała problemy z utrzymaniem równowagi i najmniejszy błąd w kontakcie mógł doprowadzić ją do upadku.
Negocjatorzy krok po kroku zmierzali do celu jakim było sprowadzenie desperatki z dachu. Początkowo nakłonili ją aby usiadła, później odsunęła się w stronę środka spadzistego dachu. Asekurowana przez policjantów zeszła przez właz prowadzący na klatkę schodową. Już bezpieczną funkcjonariusze przekazali w ręce służb medycznych.
W trakcie całej akcji wspomaganej przez strażaków, dla zachowania maksimum środków ostrożności rozłożony był skokochron, oddano także do dyspozycji negocjatorów wysięgnik z koszem.
W Łódzkim Garnizonie Policji funkcję wyszkolonych negocjatorów pełni 11 funkcjonariuszy. Najczęściej ratują życie niedoszłym samobójcom.
(Informacja prasowa policji - Joanna Kącka)
CZYTAJ WIĘCEJ:
Matka czworga dzieci chciała się zabić [ZDJĘCIA i FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?