W środę (27 maja) przed południem, policjanci otrzymali zgłoszenie o piracie drogowym na autostradzie A2. Kierowca jadącej w kierunku Warszawy toyoty jechał szybko, agresywnie i zajeżdżał drogę innym pojazdom.
- Wobec podejrzenia, że kierujący toyotą mógł być nietrzeźwy, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Łodzi podjęli pościg za opisywanym pojazdem - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Aby bezpiecznie zatrzymać uciekiniera, policjanci skontaktowali się z personelem punktu poboru opłat w pobliżu Strykowa. Gdy po kilku minutach toyota podjechała do bramek, obsługa nie podniosła szlabanu. Wtedy policjanci zatrzymali pojazd.
Okazało się, że za kierownicą toyoty siedzi 33-letni mieszkaniec. Był trzeźwy, ale nie posiadał przy sobie dowodu rejestracyjnego samochodu ani prawa jazdy. Tłumaczył, że pożyczył auto od brata i w pośpiechu zapomniał o dokumentach.
Szybko okazało się, że tablice rejestracyjne zamontowane na toyocie avensis pochodzą z toyoty... auris, a samochód kilka godzin wcześniej został skradziony w Niemczech.
- Mieszkaniec Warszawy wyznał, że zmyślił historię o bracie, wiedząc, że auto było kradzione - mówi Radosław Gwis. - Jakby tego było mało, wyszło na jaw, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym w celu umieszczenia w zakładzie karnym. W tej sytuacji 33-latek został zatrzymany i osadzony w zgierskiej komendzie policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?