Do scen niczym z filmu akcji doszło 3 czerwca przy ul. Ossowskiego w Łodzi. Stał tam ford fiesta z Krakowa. W środku była jedna osoba. Wkrótce z bloku wyszły dwie kolejne, wsiadły do auta i zamierzały odjechać. Przyczajeni policjanci chcieli im zagrodzić drogę, bowiem podejrzewali, że wytropili groźną szajkę działającą metodą "na hydraulika". Jednak przestępcy nie zamierzali się łatwo poddać. Kierowca ostro ruszył, potrącił policjanta i zaczął uciekać.
Wówczas policjanci użyli broni palnej. Padły cztery strzały z pistoletu. Wszystkie były ostrzegawcze, tak że - jak zapewnia policja - nikomu nic się nie stało. Ruszył pościg i wkrótce "hydraulicy" zostali zatrzymani u zbiegu skrzyżowania al. Włókniarzy i ul. Drewnowskiej.
- Podczas przeszukania forda policjanci zabezpieczyli ponad 36 tys. zł oraz biżuterię. Do aresztu policyjnego trafiła 37-letnia kobieta oraz jej dwaj wspólnicy w wieku 29 i 46 lat. Najstarszy, który był kierowcą, nie posiada uprawnień do kierowania. Był już wcześniej notowany za kradzieże. - informuje podinspektor Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi. - Szybko okazało się, że w bloku, z którego wyszli przed ucieczką, doszło do przestępstwa. 78-letnia pokrzywdzona, która wpuściła rzekomych hydraulików, straciła ponad 28 tys. zł i biżuterię wartą 3 tys. zł
Potrącony policjant doznał urazu stopy i trafił do szpitala, z którego po opatrzeniu został zwolniony.
Zatrzymani złodzieje specjalizowali się w okradaniu ludzi starszych, którym przedstawiali się jako hydraulicy. Mają na koncie co najmniej 6 rabunków w Łodzi. Grozi im do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
