Liczenie łódzkich rowerzystów przeprowadzono w dwóch turach: letniej - na przełomie czerwca i lipca oraz jesiennej - w październiku. Cyklistów liczyli ankieterzy w godzinach porannego i popołudniowego szczytu.
Największy ruch był na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej z al. Mickiewicza/Piłsudskiego. Podczas letniego badania między godz. 7 a 9 naliczono tam 515 rowerzystów, a w godz. 15-17 aż 901. Jesienią te liczby spadły do 520 i 770.
Wielu cyklistów przejeżdżało też przez skrzyżowanie al. Włókniarzy z al. Mickiewicza przy estakadzie obok dworca Kaliskiego. Latem naliczono tam 546 i 565 cyklistów, jesienią 353 oraz 389. Ale były też ulice, gdzie ruch był znikomy. Na przykład przez skrzyżowanie ul. Przybyszewskiego i ul. Augustów przejechało latem w ciągu dwóch porannych godzin zaledwie 34 cyklistów. Czyli jeden co dwie minuty.
Zdaniem Witolda Kopcia, pełnomocnika prezydenta Łodzi ds. polityki rowerowej z badań wynika, że rowerzystów w Łodzi jest dużo.
- Badanie pokazuje też jak ważna dla miasta jest budowa kolejnych ścieżek rowerowych - mówi Witold Kopeć.
Łódzcy cykliści badani byli jeszcze raz - w listopadzie, kiedy liczeni byli wszyscy użytkownicy dróg.
Kolejny pomiar odbędzie się w czwartek na ścieżce na al. Mickiewicza między al. Piłsudskiego i ul. Kościuszki. Stanie tam pierwszy w Polsce elektroniczny licznik cyklistów. Zarząd Dróg i Transportu zapłaci za niego ponad 50 tys. zł.
Na podstawie wyników tych wszystkich badań specjaliści oszacują, jaki procent mieszkańców miasta jeździ rowerami.
CZYTAJ TEŻ:
W Łodzi stanie maszyna do liczenia rowerzystów
Nowe udogodnienia dla łódzkich rowerzystów
Łódzki kontrapas, czyli cykliści jadą pod prąd
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?