Chyba każdy już w Polsce wie, co to gender: to teoria, według której wiele zachowań uznawanych jako typowe dla danej płci nie wynika z biologii, ale wychowania. Rzeczy, które w jednym społeczeństwie uznawane są za męskie, w innym są typowo damskie.
Wśród czołowych genderystów są rektorzy uczelni technicznych. Kilka lat temu (razem z ówczesnym rektorem PŁ Janem Krysińskim) zauważyli, że dziewczyny świetnie sobie radzą na studiach technicznych, często doprowadzają je z dobrym wynikiem do końca, natomiast rzadko je podejmują. Doszli do wniosku, że skoro przyczyną nie są braki damskiego umysłu, musi to być kwestia kulturowa. Postanowili zadziałać.
Od tego czasu prowadzą akcję Dziewczyny na Politechniki, w której zachęcają maturzystki, by nie poddawały się stereotypom i robiły kariery jako inżynierki. Ich akcja to książkowy przykład zastosowania teorii gender w praktyce. Na dodatek skuteczny. W czasie akcji odsetek dziewczyn na Politechnice Łódzkiej wzrósł z 35 na 40 proc. I kto by pomyślał, że to wszystko przez ten zły gender.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?