Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politolog: Nieobliczalna Rosja to dziś główne wyzwanie NATO

Paulina Jęczmionka
Z dr. Szymonem Ossowskim, politologiem i prodziekanem Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, rozmawia Paulina Jęczmionka.

Czy trwający w Warszawie szczyt NATO to - powtarzając za prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą - najważniejsza chwila dla sojuszu od zakończenia zimnej wojny?
NATO powstało, żeby zapewnić wszystkim państwo członkowskim bezpieczeństwo. Chodziło przede wszystkim o obronę przed potencjalną agresją Związku Radzieckiego. Po 1989 roku Rosja znalazła się jednak w kryzysie, była kolosem na glinianych nogach z upadłą, zdegenerowaną armią, więc i sytuacja międzynarodowa stawała się coraz bezpieczniejsza. Nie miała już na wschodzie przeciwnika.

Dziś jednak Rosja znów jawi się jako przeciwnik. Aleksiej Puszkow, szef komisji spraw zagranicznych w Dumie, stwierdził przed warszawskim szczytem, że NATO wraca do zimnej wojny.
Podczas gdy państwa Europy Zachodniej ograniczały wydatki na armię i zbrojenia, Rosja Putina rosła w siłę, próbując odtworzyć potęgę militarną i strefę wpływów. Stała się ponownie globalnym graczem. I pokazała już, że nie boi się użyć wojska na arenie międzynarodowej.

Może użyć go przeciwko któremuś z państw NATO?
Aneksja Krymu to wydarzenie bez precedensu we współczesnej historii Europy. Zwłaszcza, że Rosja w zamian za oddanie po II wojnie światowej potencjału atomowego zagwarantowała Ukrainie niezależność terytorialną. To pokazuje więc, że władze na Kremlu są nieobliczalne. I to jest dziś największe wyzwanie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Choć nie wyobrażam sobie i trudno byłoby mi uwierzyć w to, że Rosja wywoła konflikt militarny z którymś państwem NATO. Żadnej ze stron by się to nie opłacało.

Co dziś opłaca się NATO? Jakimi postanowieniami powinien zakończyć się szczyt?
Państwa członkowskie muszą przede wszystkim zdecydować o ponownym inwestowaniu w zbrojenia. Jako całość muszą pokazać, że NATO cały czas prężnie działa, nie jest skostniałą organizacją i jest gotowa realizować postanowienia Traktatu Północnoatlantyckiego.
Polska oczekuje też deklaracji o wzmocnieniu wschodniej flanki i rozmieszczeniu wojsk Sojuszu na naszym terytorium. To byłby dobry ruch?
Na pewno zwiększyłby bezpieczeństwo wschodniej Europy i rozwinął gospodarczo rejon stacjonowania. Ale przez Rosję zostałby odebrany jako agresywne działanie. Niesłusznie, bo NATO nie ma przecież zakusów terytorialnych. Rosji bardziej chodziłoby o zagrożenie dla strefy jej wpływów i interesów.

Jakiej reakcji Kremla można by się wtedy spodziewać?
Pewnie przesunięcia wojsk do okręgu kaliningradzkiego, może na terytorium Białorusi i większej liczby wysyłanych samolotów wojskowych w tym rejonie. To miałyby byś tylko straszaki. Jednak zawsze w takiej sytuacji istnieje ryzyko, że komuś poszczą nerwy, wydarzy się coś nieplanowanego. Stąd też niechęć niektórych państw do drażnienia Federacji Rosyjskiej.

Polska ma w NATO siłę przebicia? Jaka jest jej pozycja?
Nie należy do najważniejszych graczy, a raczej do „średniaków”, zwłaszcza ze względu na zasoby i potencjał militarny. Nasze 2 proc. PKB przeznaczane rocznie na armię ładnie się jednak prezentuje i daje dobry przykład innym państwom. Dodatkowo, organizacja szczytu NATO w Warszawie wizerunkowo wzmocni naszą pozycję międzynarodową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Politolog: Nieobliczalna Rosja to dziś główne wyzwanie NATO - Głos Wielkopolski

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki