Wysłał do Hanny Zdanowskiej pismo, w którym wzywa do natychmiastowego wyprowadzenia lokatorów z pięciu miejskich kamienic, ponieważ budynki w każdej chwili mogą się zawalić. Szkoda, że urzędnicy nie zadali sobie trudu i nawet nie poinformowali ludzi, iż za kilkanaście godzin muszą opuścić swoje mieszkania. Większość lokatorów o przymusowej przeprowadzce dowiedziała się od dziennikarzy. To pokazuje, że lokatorzy wcale nie są tu najważniejsi.
Jesteśmy świadkami kolejnej wojenki politycznej między wojewodą łódzkim a prezydent Łodzi. Wcześniej spierano się o nazwę pl. Lecha Kaczyńskiego po wprowadzeniu w Łodzi przez wojewodę ustawy dekomunizacyjnej. Później Rau twierdził, że Zdanowska z powodu wyroku skazującego, nie może kandydować w wyborach samorządowych i straszył, że wygasi jej mandat w przypadku wygranej. Nigdy jednak tego nie zrobił.
Teraz mamy wojenkę o kamienice. Pracownicy obu urzędów przerzucają się pismami i oświadczeniami, próbując przekonać opinię publiczną do tego, kto ma rację. Szkoda, że jakoś nie widać w tym wszystkim troski o dobro i bezpieczeństwo lokatorów. A to powinno być w tym sporze najważniejsze.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?