Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połówka Tuwima

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Jak wieść niesie, radni z komisji kultury zainteresowali się odbytym festiwalem Łódź Czterech Kultur i zamierzają wziąć jego dyrektora na spytki.

Szczęśliwie Łódź żyje nie samymi czterema kulturami. Gdyby zegar odmierzający trwanie jubileuszowego Roku Juliana Tuwima ustawić na płaskorzeźbie "Dupa Tuwima" (odsłoniętej z inicjatywy kolektywu artystycznego B.I.E.D.A w noc sylwestrową), wskazówka nieubłaganie zbliżałaby się do... jej części centralnej. A łódzkie inicjatywy? Powoli, z mozołem i jak żółw ociężale.

Kilka konkursów dla mieszkańców (na komiks, piosenkę i in.), odsłonięcie tablicy pamiątkowej na kamienicy, gdzie poeta mieszkał, pod okiem ASP powstają ponad dwumetrowe rzeźby Tuwima, powstaje też mural, co prawda dość oddalony od centrum. Z okazji skorzystało Wydawnictwo Literatura i wydało prozę ("Rany Julek") i poezję ("Tuwimowo", a w nim nowe wiersze, także łódzkich poetów, Tuwimem inspirowane). To, co największe - spektakle, koncerty, wręczenie Nagrody Literackiej miasta Łodzi - dopiero przed nami.

Jednak główny organizator Roku Tuwima na Polskę i świat, Instytut Książki, nadal nie ma uruchomionego ministerialnego programu. W nim Łódź mogłaby szukać dodatkowych środków (ale z mamoną zamieszanie było od początku). Program ten może być ogłoszony do końca maja. Ale nie musi. Ciekawe czy o podobnych sprawach można by porozmawiać z organizatorami równoległego Roku Lutosławskiego?

Nie tak dawno temu prezydent Hanna Zdanowska uczestniczyła w opryskaniu szampanem "tuwimowego" tramwaju, który sprowadziła sobie Galeria Łódzka i jej partnerzy, i drugiego, zafundowanego przez MPK. Czy druga butelka trzaśnie na Art-Lokomotywie, którą zaszydełkuje mistrzyni street-artu, Agata "Olek" Oleksiak (ostatnio pracowała m.in. na zlecenie księcia Karola, a to już nie przelewki)?

Jeśli tak, to trzaśnie nie na Piotrkowskiej, gdzie ciuchcia miała stanąć. Dopiero partnerstwo z Manufakturą pozwoliło inicjatorowi, Stowarzyszeniu Łódź Filmowa, domknąć budżet (choć dorzucił się i magistrat, i Urząd Marszałkowski). Dla Manufaktury to czysty zysk. I dobrze, bo inaczej pewnie z Art-Lokomotywy byłyby... nici. Tylko czy nie za łatwo odjechała nam z Piotrkowskiej ta lokomotywa? I czy ulica będąca "kręgosłupem" Łodzi na półmetku Roku Tuwima zyskała tyle, ile mogła?

Rok Tuwima w Łodzi zainaugurowali nie urzędnicy, a B.I.E.D.A., a z najświeższą propozycją wyszła Łódź Filmowa. Art-Lokomotywa mogła stać się centrum zdarzeń i symbolem łódzkich obchodów. Cóż, zawsze można jeszcze odtrąbić zakończenie Roku. Zgasić światło nie jest tak trudno.

Łukasz Kaczyński

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Połówka Tuwima - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki