W sali obsługującej klientów znajdowała się wówczas jedna kasjerka. Gdy Danuta G. zagroziła jej nożem, pracownica banku chwyciła za telefon ostrzegając, że wzywa policję. Spłoszona 57-latka uciekła.
W sądzie Danuta G. przyznała się do winy. Tłumaczyła, że była w sklepie zoologicznym i "nie wie, co w nią wstąpiło". Napadła na bank, ponieważ znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, bo zadłużyła się na 80 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?