Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy siatkarze pokonali Iran [ZDJĘCIA]

Paweł Hochstim
FIVB
Od zwycięstwa 3:0 rozpoczęli udział w Memoriale Huberta Wagnera polscy siatkarze. Biało-czerwoni pokonali Irańczyków 26:24, 25:20 i 25:22.

Rozpoczęty w piątek w Zielonej Górze Memoriał Wagnera dla trenera Andrei Anastasiego jest znakomitą okazją, by raz jeszcze sprawdzić swoich - teoretycznie - rezerwowych. W pierwszym składzie na boisku pojawili się Jarosz i Kubiak, a Bartman i Michał Winiarski poszli do kwadratu dla rezerwowych.

Irańczycy, którzy przyjechali do Zielonej Góry ledwie w dziesięcioosobowym składzie, byli wymagającym rywalem. Polscy siatkarze pamiętają ich jeszcze z grudniowego Pucharu Świata w Japonii, bo to Iran był jedyną drużyną, który przed fazą finałową turnieju w Tokio potrafił z nimi wygrać. W piątek Irańczykom zwyciężyć się nie udało, ale na pewno biało-czerwoni nie zapiszą tego meczu do grupy tych łatwych. Widać było, że Polacy są nieco przygaszeni po ciężkich treningach, jakie serwował im w ostatnim tygodniu Anastasi.

Anastasi przede wszystkim mógł się obawiać o zdrowie swoich siatkarzy, bo Memoriał Wagnera nazywany jest imprezą pechową. W ciągu dziesięciu lat kilku graczy doznało poważnych urazów, przez co stracili szansę gry na ważnych turniejach. A przecież już za osiem dni Polacy rozpoczną w Londynie batalię o medal olimpijski. Na szczęście w piątek nic się nie stało, oby tak samo było w sobotę i niedzielę.

Memoriał Wagnera w Zielonej Górze jest olbrzymim wydarzeniem. Bilety sprzedały się w ciągu kilku godzin, a w piątek już od wczesnych godzin po mieście chodzili ubrani na biało-czerwono kibice. Piękna i nowa hala, w której na co dzień grają koszykarze Zastalu, wypełniona była do ostatniego miejsca, a prezydent Zielonej Góry przekazał nawet organizatorom... symboliczny klucz do bram miasta. Kibice na telebimie oglądali kilka razy końcówkę słynnego finału olimpijskiego sprzed 36 lat i mogli posłuchać archiwalnych wywiadów z Hubertem Wagnerem.

Jednym z gości turnieju jest oczywiście syn Huberta Wagnera, Grzegorz, też trener, choć chwilowo bezrobotny, bo niedawno stracił pracę w Farcie Kielce. Wagner jr komplementował polski zespół, ale przede wszystkim rozgrywających. - Nie ma drugiej drużyny na świecie, która ma tak znakomity duet rozgrywających - mówi Wagner. - Proszę zwrócić uwagę na to, że w ogóle rezerwowi są silną stroną polskiego zespołu, a obaj rozgrywający tworzą najlepszy duet na świecie. Gdy Łukaszowi nie idzie, wchodzi Paweł i prowadzi zespół do zwycięstwa. Czy mamy inny taki przykład na świecie? Brazylia? Nie, Ricardo dzisiaj to już nie jest tej klasy gracz.

Nie tylko wśród rozgrywających można doszukiwać się silnych duetów, bo choćby Jakub Jarosz również jest godnym zmiennikiem Zbigniewa Bartmana na pozycji atakującego. Andrea Anastasi, choć na najważniejszych imprezach sprawia wrażenie przywiązanego do pierwszego składu, to jednak w trakcie meczów często dokonuje zmian, głównie zadaniowych. I tak, jak Żygadło i Zagumny tworzą, zdaniem Wagnera, najlepszy duet rozgrywających, tak żaden z trenerów światowych reprezentacji nie ma wśród rezerwowych takich zagrywających, jak Jarosz i Michał Ruciak.

Obaj potrafią wejść na jedną zagrywkę i przesądzić o wygranej - Jarosz w tym sezonie zakończył w ten sposób seta w wygranym meczu z Brazylią w Katowicach, a Ruciak w ważnym momencie meczu ze Stanami Zjednoczonymi posłał dwa asy.

Polska - Iran 3:0 (26:24, 25:20, 25:22)

Polska: Żygadło, Kubiak, Możdżonek, Jarosz, Kurek, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Kosok. Trener: Andrea Anastasi.

Iran: Marouf, Mostafavand, Ghafour, Mirzajanpour, Nadi, Ghaemi, Zarif (libero) oraz Mahmoudi, Mahdavi. Trener: Julio Velasco.

****
W drugim piątkowym meczu Niemcy pokonali Argentynę 3:1 (25:23, 25:23, 21:25, 25:19). W sobotę grają: Argentyna - Iran (godz. 14), Polska - Niemcy (16.30). W niedzielę: Niemcy - Iran (14), Polska - Argentyna (16.30).

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki