Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy siatkarze shinkansenem popędzili po kolejne zwycięstwa

Paweł Hochstim, Toyama
Podróż superszybkim shinkansenem to nie tylko sposób na szybkie przemieszczanie się, ale również wspaniała przygoda
Podróż superszybkim shinkansenem to nie tylko sposób na szybkie przemieszczanie się, ale również wspaniała przygoda Paweł Hochstim
Polscy siatkarze, którzy w poniedziałek dotarli do Toyamy, mieli okazję przekonać się, jak wielką przygodą jest podróż superszybkim shinkansenem.

Do tej pory podczas siatkarskich imprez w Japonii gospodarze wozili drużyny albo autokarami, albo samolotami. W tym roku, ku radości siatkarzy, zdecydowali się na zafundowanie im biletów w najszybszych obok francuskich TGV pociągach świata.

Toyamę od Hamamatsu dzieli niewiele ponad 300 kilometrów, ale pociągiem trzeba jechać dookoła, by ominąć najwyższe partie Alp Japońskich. Biało-czerwoni podróżowali więc z przesiadką w Tokio, a cała podróż, licząca blisko 650 km, zajęła im niespełna cztery godziny. Choć nie jechali najszybszym z shinkansenów, Nozomi, którego prędkość miejscami przekracza 300 kilometrów na godzinę, to i tak patrząc za okno mogli poczuć olbrzymią prędkość.

Polscy siatkarze są jak japońska maszyna. Niezawodni

Z podobną prędkością uciekają rywalom w Pucharze Świata, bo po pierwszej rundzie są niepokonani. Tym samym pochwalić mogą się również Amerykanie, z którymi biało-czerwoni zmierzą się dopiero w poniedziałek w Tokio.

Biało-czerwoni, podobnie jak inne drużyny grające w Toyamie, zamieszkali w luksusowym hotelu Oarks Canal Park, położonym ledwie kilka kroków od meczowej hali, gdzie rozegrają trzy mecze, kolejno w środę z Kanadą (godz. 8.10 polskiego czasu), w czwartek z Egiptem (5.10) i w piątek z Australią (12.10).

Stephane Antiga: Do Tokio bez porażki? To nasz cel!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki