Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Łotwa. Jerzy Brzęczek: Jeden z kolegów Arka Milika z Napoli miał świńską grypę. Arek Reca? Nie znam szczegółów jego kontraktu

RED/AIP/JN
23.03.2019 warszawatrening reprezentacji polski przed meczem z łotwą na stadionie narodowymnz jerzy brzeczekfot bartek syta
23.03.2019 warszawatrening reprezentacji polski przed meczem z łotwą na stadionie narodowymnz jerzy brzeczekfot bartek syta Bartek Syta
EURO 2020. POLSKA - ŁOTWA. - Okazało się, że jeden z kolegów Arka Milika z Napoli miał świńską grypę i trochę się przestraszyliśmy - przyznał Jerzy Brzęczek, pytany po meczu z Łotwą o problemy zdrowotne swoich piłkarzy. W szczególności Milika i Krzysztofa Piątka. Selekcjoner reprezentacji Polski odniósł się również do oskarżeń, jakie sformułował wobec niego Maciej Szczęsny.

- Dzisiaj na Twitterze pojawił się wpis, według którego Wisła Płock, jeśli Arkadiusz Reca rozegra 5 spotkań w reprezentacji Polski, dostanie specjalną gratyfikację w wysokości ok. 500 tysięcy euro - powiedział. - Jeżeli to jest nieprawda, to ja oczekuję, żeby w ramach pomocy Jerzemu Brzęczkowi i Arkadiuszowi Recy Wisła Płock złożyła dementi w tej sprawie - stwierdził na antenie TVP Sport Maciej Szczęsny.

Była to reakcja na informację, że lewy obrońca Atalanty w tym sezonie rozegrał w klubie zaledwie 113 minut. - Właśnie taki ruch jak dzisiaj, kiedy niegrającego w swoim włoskim klubie Recę wystawia selekcjoner Brzęczek, były trener Wisły Płock, to jest obrastanie tego faktu hubą. To jest rodzaj grzyba, o ile pamiętam - kontynuował ojciec Wojciecha Szczęsnego.

BRZECZEK: NIE PATRZĘ NA KONTRAKTY, TYLKO NA POTENCJAŁ

Co na to Jerzy Brzęczek? - Nie znam szczegółów kontraktu Arka i nic nie wiem o żadnej klauzuli. To opinia Pana Szczęsnego do której mam prawo. Ja nie patrzę na takie rzeczy, tylko na potencjał zawodników. W piłce nożnej najważniejsze są bramki i asysty i Arek to zrobił, więc możemy podyskutować jaka jest jego przydatność. To inwestycja, biorąc pod uwagę jakie problemy mamy na tej pozycji. Dziś nie zagrał wielkiego meczu, popełniał błędy, ale w decydującym momencie pomógł nam otworzyć wynik celnym podaniem - tłumaczył swoją decyzję selekcjoner Polaków.

Mówił również po meczu o:

KRZYSZTOFIE PIĄTKU I JEGO WSPÓŁPRACY Z ROBERTEM LEWANDOWSKIM

- Na pewno nie będzie tak, że Krzysiek będzie strzelał w każdym meczu bramki, dziś nie strzelił, ale jego współpraca z Robertem wygląda coraz lepiej, a mamy jeszcze Arka Milika. Liczę na to, że na kolejnych zgrupowaniach będzie to wyglądało jeszcze lepiej.

PROBLEMACH ZDROWOTNYCH KADROWICZÓW

- Mieliśmy dziś jeszcze więcej problemów, niż w sobotę, bo wirus dopadł również Karola Linettego, a Bartek Bereszyński czuł się tak źle, że rano wyjechał do Poznania, do kliniki. W sumie zainfekowane było dziesięć osób, Trochę się przestraszyliśmy, bo okazało się, że jeden z kolegów Arka Milika z Napoli miał świńską grypę. Co do Krzyśka Piątka, to zgłosił swoją gotowość do gry, był pod opieką lekarską. Nie widziałem po nim, że miał problemy, dlatego zagrał.

O MECZU Z ŁOTWĄ

- Mieliśmy świadomość, że czeka nas ciężki mecz i to się potwierdziło. Na początku graliśmy zbyt wolno, co umożliwiało naszym rywalom przedostawanie się pod naszą bramkę. Po przerwie było już lepiej. Najważniejsze, że mamy sześć punktów, trzy strzelone bramki i zero straconych.

O GRZE GRZEGORZA KRYCHOWIAKA I MATEUSZA KLICHA

- Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tempa, w jakim były rozgrywane piłki w środku pola i trzeba coś z tym zrobić. Nie jestem jednak przekonany, czy rozwiązaniem jest ustawienie w środku pola Piotra Zielińskiego. Musimy przećwiczyć różne warianty.

Robert Lewandowski: Możemy po tym meczu wyciągnąć wnioski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki