Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski sędzia Szymon Marciniak poprowadzi finał Mundialu 2022 w Katarze! O tym jaki prywatnie jest ten arbiter mówi jego przyjaciel z Kielc

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Szymon Marciniak (z prawej) poprowadzi finał Mundialu 2022. W Katarze spotkał się z nim kielecki sędzia Marcin Szrek.
Szymon Marciniak (z prawej) poprowadzi finał Mundialu 2022. W Katarze spotkał się z nim kielecki sędzia Marcin Szrek. Archiwum prywatne
Ogromne wyróżnienie spotkało 41-letniego Szymona Marciniaka z Płocka. Polski sędzia poprowadzi finałowy mecz na Mundialu 2022 w Katarze pomiędzy Argentyną i Francją! Jako pierwszy Polak w historii będzie głównym arbitrem finału na mistrzostwach świata. -Szymon w pełni na to zasłużył. Ja już przed mistrzostwami wierzyłem, że to będzie jego Mundial i w dwóch pierwszych meczach potwierdził wysoką dyspozycję - powiedział nam Marcin Szrek, znany kielecki sędzia.

Ogromne wyróżnienie. Szymon Marciniak będzie sędzią finałowego meczu na Mundialu. O tym sukcesie mówi jego przyjaciel z Kielc

Do tej pory Szymon Marciniak prowadził dwa spotkania na Mundialu w Katarze - Francji z Danią i Argentyny z Australią - na liniach pomagali mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz.

W czwartek FIFA poinformowała, że Szymon Marciniak poprowadzi najważniejszy mecz na Mundialu w Katarze pomiędzy Argentyną i Francją. To ogromne wyróżnienie dla polskiego środowiska sędziowskiego! Przypomnijmy, że w 1990 roku Michał Listkiewicz był sędzią liniowym w finale mistrzostwo świata. Był to jedyny jak na razie przypadek sędziowania Polaka w finale Mundialu. Teraz Szymon Marciniak będzie sędzią głównym, a jednym z asystentów Tomasz Listkiewicz, syn Michała Listkiewicza. Historia zatoczy więc koło. Ciekawostka jest to, że w finale w 1990 roku reprezentacja RFN wygrała 1:0 z Argentyną, w której grał Diego Maradona. Teraz Argentyna zagra z Francją, a na boisku będzie drugi piłkarski geniusz z Argentyny - Lionel Messi.

Całe środowisko polskich sędziów wierzyło, że Szymon świetnie wypadnie w Katarze i że będzie to jego Mundial. Wiadomo, że każdy mecz weryfikuje umiejętności, bo sędzia jest jak saper. Ale Szymon bezbłędnie sędziował mecz Francji z Danią, bardzo dobrze Argentyny z Australią. Nie było do niego żadnych pretensji, zawodnicy byli zadowoleni z jego sędziowania. Zapracował na to, żeby poprowadzić finał. Tym bardziej trzeba docenić to wyróżnienie, bo nasza federacja nie może się równać z hiszpańską, angielską, czy niemiecką. Ja cieszę się z tak, jakbym to ja miał sędziować finał. Z Szymonem przyjaźnię się od lat. Poznaliśmy się w 2007 roku gdy jako sędziowie po raz pierwszy spotkaliśmy się w Spale na egzaminach sędziów Szczebla Centralnego i od razu bardzo się polubiliśmy. Ja go nazywam moim płockim bratem. Mamy podobne charaktery i pewnie dlatego tak dobrze się dogadujemy. Jestem dumny z tego, że spotkało go takie wyróżnienie

- mówi Marcin Szrek, kielecki sędzia, który był na Mundialu w Katarze jako kibic i w hotelu miał okazję spotkać się z Szymonem Marciniakiem.

Jaki Szymon Marciniak jest prywatnie? -Otwarty, przesympatyczny człowiek. Nie daje nikomu odczuć, że jest gwiazdą. Skraca dystans. Umie odnaleźć się w każdej sytuacji. Trudno go nie lubić. A wracając jeszcze do sędziowania, jest mistrzem w zarządzaniu zawodnikami. Jest stanowczy, a jednocześnie nie jest typem policjanta i nie stara się eksponować własnej osoby, gdy nie jest to potrzebne. To wszystko w połączeniu z jego pewnością siebie i bardzo dobrym warsztatem sędziowskim sprawia, że nawet w sytuacjach kontrowersyjnych zawodnicy mu ufają i akceptują jego decyzje. Życzę mu powodzenia w finale, ale jestem pewny, że sobie poradzi - dodaje Marcin Szrek, który jest sędzią od prawie 27 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki