Rodzice dzieci chorych na pęcherzowe oddzielanie się naskórka (EB) i dorośli chorzy protestują w związku ze wzrostem cen opatrunków. Opatrunki te zabezpieczają rany i przynoszą ulgę w cierpieniu, jakie powoduje ta rzadka choroba.
Z nowej listy refundacyjnej ogłoszonej przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że miesięczne koszty leczenia wzrosły nawet o tysiąc złotych. W związku z tym Minister Zdrowia zorganizował dwa spotkania - z przedstawicielami firmy produkującej najpopularniejsze opatrunki oraz z przedstawicielami Fundacji EB Polska, Stowarzyszenia Debra Polska Kruchy Dotyk, Biura Rzecznika Praw Dziecka, prof. Cezarym Kowalewskim oraz dr. Marcinem Malką.
CZYTAJ: Wojtuś z Piotrkowa cierpi na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. W pomoc włączył się Caritas
Milena Kruszewska, rzeczniczka ministra zdrowia, poinformowała, że producent opatrunków zadeklarował złożenie wniosku o obniżenie urzędowej ceny zbytu dla jednego z opatrunków.
Dodatkowo firma zadeklarowała przekazanie potrzebującym 2 tys. sztuk opatrunków Mepilex Transfer.
- Podczas kolejnego spotkania dyskutowane były rozwiązania dotyczące krótko- i długofalowego rozwiązania kwestii zmian dopłat pacjentów do opatrunków stosowanych u pacjentów z EB - mówi Milena Kruszewska. I dodaje, że uczestnicy spotkania podziękowali ministrowi za zaangażowanie oraz chęć znalezienia wyjścia z tej trudnej dla pacjentów sytuacji.
Ministerstwo jest wprawdzie w stałym kontakcie z przedstawicielami organizacji reprezentujących chorych na EB i ekspertami, ale na razie nie zostało wypracowane rozwiązanie, które zapobiegałoby drastycznym podwyżkom cen opatrunków teraz i w przyszłości.
Zdaniem fundacji pomagającym chorym, rozwiązaniem byłoby wyłączenie chorych na pęcherzowe oddzielanie się naskórka z ogólnej grupy „przewlekłe owrzodzenia”.
**CZYTAJ TEŻ:
Pęcherzowe oddzielanie naskórka. Minister zdrowia zwleka. Dzieci cierpią**
ZOBACZ |Cierpiący Kajtek będzie leczony w USA. Internauci zebrali dla dziecka 6 mln zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?