Swój udział w tym mają także pracodawcy. Muszą mieć bowiem założone kontro płatnika na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE). Taki obowiązek mają ci, którzy zatrudniają ponad pięć osób.
- Zatrudniający mniej pracowników nie mają takiego obowiązku, ale i tak ich do tego zachęcamy - mówi Monika Kiełczyńska. - Jeśli jednak pracodawca tego nie zrobi, to od 1 grudnia lekarz wystawi zwolnienie w formie elektronicznej, a następnie wydrukuje je pacjentowi, by ten sam dostarczył je pracodawcy. W systemie lekarz będzie bowiem widział, czy może wysłać e-ZLA do danego pracodawcy.
Dalsza część tekstu na kolejnym slajdzie
Z danych ZUS dla całego kraju wynika, że 85 procent firm, które zatrudniających od 6 do 100 ubezpieczonych ma profil na PUE. W przypadku firm zatrudniających powyżej 100 osób ten wynik to ok. 99 proc.
Na taki krok zdecydowała się także połowa właścicieli małych firm, którzy nie maja tego obowiązku, a jedynie możliwość. Urzędnicy zachęcają ich, by też zakładali profil na PUE ZUS dla wygody pacjentów oraz swoim, bo dzięki temu mogą się z ZUS-em komunikować elektronicznie, przesyłać dokumenty rozliczeniowe, zgłoszeniowe a także zgłaszać wnioski, odbierać wiadomości z ZUS.
Dalsza część tekstu na kolejnym slajdzie
E-zwolnienia mają także ukrócić problem fikcyjnych zwolnień lekarskich, zwłaszcza w przypadku osób, które pracują w kilku miejscach. Niektórzy brali bowiem zwolnienia u jednego pracodawcy, a u pozostałych pracowali. Teraz zwolnienie z automatu trafi do wszystkich szefów.