Dwa pęknięte stojaki rowerowe stoją od kilku tygodni przy ul. Tramwajowej w Łodzi. Nie wiadomo dokładnie, jak zostały zniszczone.
Jednak metalowe rury zostały przerwane, a każdy rower można z nich łatwo zdjąć. Rowerzyści patrzą na to z przerażeniem.
- Skoro wystarczyło je uderzyć, by pękły, to skąd mam mieć pewność, że przy innym stojaku mój rower będzie bezpieczny - denerwuje się pan Mariusz, rowerzysta ze Śródmieścia.
Hubert Barański z promującej ruch rowerowy Fundacji Fenomen nie jest zdziwiony zniszczonymi w ten sposób stojakami. W ostatnich latach na ulicach Łodzi widział już z kilkanaście takich przypadków. Uważa, że pękanie stojaków wynika z ich konstrukcji.
- Stojaki składają się z pięciu części: trzech belek i w dwóch kolanek - tłumaczy Barański. - Stojaki pękają w miejscach w których te elementy są zespawane - wyjaśnia.
Jego zdaniem problem dotyczy stojaków, które nie mają dodatkowej belki wzmacniającej. Z tej belki kilka lat temu zrezygnowali łódzcy urzędnicy.
- Wzmacniała ona stojak - mówi Barański. Jego zdaniem zabezpieczała też przed „doginaniem” ich przy montażu, by trafiły do dziur w chodniku.
Tymczasem zdaniem urzędników stojaki są bezpiecznie.
- Stojaki rowerowe są metalowe, aby były wytrzymałe i zapewniły bezpieczne użytkowanie -informuje Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Do uszkodzeń zazwyczaj dochodzi na skutek uderzenia przez pojazd. Gdzie oddziałuje duża siła - dodaje.
Na terenie Łodzi montowane są różne wersje stojaków w kształcie litery „u”, m.in. ozdobne w samym centrum miasta.
Urzędnicy nie wiedzą ile ich dokładnie jest.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?