Oczkiem w głowie zakładu jest poradnia psychodermatologiczna, która powstała w Instytucie Stomatologicznym Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Poradnia w zeszłym roku dostała kontrakt od Narodowego Funduszu Zdrowia. Zainteresowanie pacjentów przeszło oczekiwania lekarzy.
- W poradni leczymy pacjentów zgodnie z modelem psychospołecznym. Po pierwsze, diagnozujemy choroby skórne, jak w każdej poradni dermatologicznej. Omawiamy też z pacjentem jego sytuację emocjonalną. Nauka dowiodła, że za zaostrzenie chorób skóry wielokrotnie odpowiada właśnie stres. Dużo rozmawiamy z pacjentami o tym, jak ten stres wyeliminować . Najważniejsze jest leczenie farmakologiczne, ale bardzo ważny jest również kontekst psychiczny - mówi prof. Anna Zalewska-Janowska, lekarz dermatolog i twórca zakładu psychodermatologii w Łodzi.
W modelu leczenia przyjętym przez łódzkich lekarzy bardzo ważny jest też kontekst społeczny. To trzeci filar terapii.
- Z badań wynika, że do zaleceń lekarza stosuje się tylko jedna trzecia pacjentów. Pozostali albo w ogóle nie wykupują leków, ale kupują tylko część z powodu np. wysokiej ceny. Rozmawiamy z pacjentem o jego sytuacji społecznej i możliwościach finansowych i staramy się dobrać leczenie, które będzie dla niego osiągalne, również finansowo - mówi prof. Zalewska.
Poradnia psychodermatologiczna ma duże sukcesy w leczeniu przewlekłych chorób skóry: łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, za zaostrzenie których odpowiada stres.
- Mimo że są to choroby nieuleczalne, można je zaleczyć. Bardzo dużą rolę odgrywa psychika pacjenta - uważa prof. Zalewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?