Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka kontra ksiądz. Rusza proces Joanna Scheuring-Wielgus kontra ks. Jacek Międlar

Karina Obara
Karina Obara
Joanna Scheuring-Wielgus zapowiada, że nie odpuści piętnowania mowy nienawiści.
Joanna Scheuring-Wielgus zapowiada, że nie odpuści piętnowania mowy nienawiści. Adam Guz
5 kwietnia rusza proces Joanna Scheuring-Wielgus kontra ks. Jacek Międlar, który nazwał posłankę konfidentką i zwolenniczką islamizacji.

Ksiądz Jacek Międlar znany jest ze swoich związków z ONR i ruchami skrajnie prawicowymi. W sierpniu 2016 roku nazwał Joannę Scheuring-Wielgus, posłankę Nowoczesnej, konfidentką, zwolenniczką zabijania i islamizacji. Dodał, że kiedyś na takie jak ona znajdowano brzytwy. Dziś jest prawda i modlitwa. Mimo zakazu wydanego mu przez Kościół, aby nie wypowiadał się medialnie, ksiądz Jacek Międlar prowadzi swoją krucjatę na Twitterze, ma też własny kanał na YouTube. Zakazem Kościoła wcale się nie przejmuje.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

To pierwsza taka sprawa

5 kwietnia w Sądzie Rejonowym w Warszawie zacznie się proces z doniesienia posłanki Scheuring-Wielgus na ks. Międlara. Zdaniem posłanki Nowoczesnej, ks. Międlar przekroczył nie tylko granice dobrego smaku, ale też daje zły przykład dużej grupie młodych ludzi, która traktuje go z szacunkiem, na jaki nie zasługuje osoba podżegająca do linczu.

- Mowa nienawiści w coraz większym stopniu zastępuje dziś dialog społeczny - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. - Radykalizacja nastrojów różnych grup i ich języka wypowiedzi stała się niebezpieczna dla porządku publicznego. Fakt rozszerzania się tego zjawiska jest po prostu przerażający. Z mową nienawiści coraz częściej mamy również do czynienia w życiu realnym, dlatego zajęłam się tym tematem. To zjawisko może dotknąć każdego z nas. Po drugie, żadna partia polityczna nie miała odwagi nic zrobić w tej kwestii. Pierwsza sprawa w sądzie przeciw zachowaniom byłego księdza Jacka Międlara to symboliczny moment dla mnie. Nie można się bać przeciwstawiać złu. Nie można odwracać głowy wtedy, gdy człowiek człowieka rani. Konsekwencje mogą być groźne. Dlatego trzeba piętnować zło.

Ks. Jacek Międlar uchodzi za kapłana skrajnej prawicy i nie pozwala jej źle oceniać
Ks. Jacek Międlar uchodzi za kapłana skrajnej prawicy i nie pozwala jej źle oceniać Fot. łukasz bobek

Ks. Międlar odszedł ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy w atmosferze skandalu. Jego kontrowersyjne poglądy, nacjonalistyczne wystąpienia i przynależność do obozu narodowo-radykalnego wzbudzają wiele kontrowersji.

Luty 2016. Ks. Jacek rozpoczął swoją posługę w parafii Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik na zakopiańskiej Olczy.

Ks. Jacek Międlar wystąpił z zakonu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Niedawno w Polsacie mówił, że wprawdzie nie może nosić koloratki, sutanny, biretu, nie odprawia mszy świętej, jednak wciąż głosi słowo boże, przyjmuje sakramenty i modli się.

- Księdzem jest się do końca życia, na zawsze - stwierdził ks. Jacek Międlar w Polsacie. 
- Mimo suspensy mogę rozgrzeszać w stanie zagrożenia życia. I opowiedział nie kryjąc dumy ze swojego postępowania, że kilka miesięcy temu we Wrocławiu udzielił rozgrzeszenia konającej rannej potrąconej przez inny samochód. - Kodeks prawa kanonicznego pozwala mi na to - dodał były duchowny.

Portal Niepodległa.pl broni księdza, który chętnie publikuje tu swoje wypowiedzi. „Dajmy mu wsparcie, bo naprawdę robi wielkie rzeczy. Udało mu się doprowadzić do działań zmierzających do delegalizacji szkalującego prawicę Ośrodka Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jacek Międlar walczy na wielu polach” - piszą obrońcy ks. Międlara. Komentarze na Niepodległa.pl to zwykle zdania w podobnym duchu: „Młody, mądry i odważny ksiądz! Za prawdę, którą głosi spotyka się z pustakami, które niewarte stanąć koło niego! Prawda musi zwyciężyć! Niech Pan Bóg ma księdza w swojej opiece!”

Granice przyzwoitości

Dr Tomasz Marcysiak, socjolog z WSB w Bydgoszczy, uważa, że to, co obecnie dzieje się w przestrzeni społecznej to nie jest debata, rozmowa, dialog, ale zwykłe okładanie się surowym mięsem. - Jednak, kiedy tego mięsa używa duchowny wobec kobiety, posłanki, osoby publicznej, to przekracza wszelkie granice przyzwoitości, nie mówiąc już o kulturze - ocenia dr Marcysiak. - Z jednej więc strony mamy pseudokapłana, który ma jednak poklask wśród swoich wyznawców, z drugiej posłankę wybraną w demokratycznych wyborach przez kilkanaście tysięcy osób. Ich też chciałby ksiądz postawić na stosie? W tego typu wypowiedziach nie widać nie tylko bożego miłosierdzia, ale nawet zwykłego męskiego honoru.

Co z tego wynika? - Tego typu postawy przekładają się na codzienność, rozmowy z bliskimi, znajomymi, a nawet obcymi nam ludźmi - dodaje dr Marcysiak. - Nie znam przypadku, by ktokolwiek z posłów pozwał duchownego, więc szykuje się, niestety, kolejny spektakl medialny. Często wracam do słów ks. Jana Kaczkowskiego i zawsze porusza mnie zdanie: „mam dysleksję, dysgrafię i wszystko co możliwe, ale wiem, że „chcę” pisze się przez „ch”. Nikt, jak myślę, nie chce stosów i też nikt nie oczekuje takiego poziomu dyskusji, bo społeczne przyzwolenie na nią, właśnie te stosy układa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Posłanka kontra ksiądz. Rusza proces Joanna Scheuring-Wielgus kontra ks. Jacek Międlar - Gazeta Pomorska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki