Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie SLD chcą umożliwić pogrzeby inne niż tradycyjne

Matylda Witkowska
Posłowie SLD chcą umożliwić pogrzeby inne niż tradycyjne
Posłowie SLD chcą umożliwić pogrzeby inne niż tradycyjne 123RF
Czy prawo powinno pozwalać na balsamowanie zwłok, rozsypywanie prochów na łące, trzymanie urn z prochami bliskich w domu? W Sejmie trwa dyskusja o nowelizacji tzw. ustawy pogrzebowej. Proponowane w niej ustalenia budzą ogromne emocje.

Potrzebę zmiany przepisów przyniosło życie. Pochodząca z 1959 roku ustawa zakładała tradycyjny pochówek i nie przewidywała pomysłowości krewnych, którzy chcą rozsypać prochy bliskich lub - po kremacji ciała - trzymać je w domu.

Rok temu projekt ustawy złożyło SLD. Zakładał on możliwość przechowywania urny w domu, pod warunkiem że nie trafi do garażu, łazienki ani pokoju dziecięcego. Dawał też możliwość rozsypywania prochów w tzw. ogrodach pamięci. Projekt został odrzucony już w pierwszym czytaniu.

Teraz SLD przygotowało nowy, mocno okrojony projekt. Zrezygnowało m.in. z możliwości przechowywania urn w domach. Prawo ma jednak pozwalać na rozsypywanie prochów w - znajdujących się na terenie cmentarzy - tzw. ogrodach lub polach pamięci.

Bardziej konserwatywny projekt przygotowało PSL. Zakłada, że miejscem chowania zmarłych są cmentarze i kolumbaria. Chce jednak zezwolić na chowanie zmarłych w kościołach.

PSL chce też uregulować kwestię balsamowania zwłok, ale jest przeciwne trzymaniu urn w domach.

- To obce naszej kulturze. A jak inspekcja sanitarna miałaby to kontrolować? - pyta retorycznie Ozga.

Za tym projektem z pewnością będzie też Kościół, bo Episkopat już w 2011 roku wydał list pasterski, w którym choć nie zakazuje kremacji (o ile nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała), to nadal zaleca i popiera biblijny zwyczaj grzebania ciał zmarłych. W liście czytamy, że Kościół nie może zaakceptować rozsypywania prochów w tzw. ogrodach pamięci lub przechowywania ich w domu.

Wątpliwości co do proponowanych zmian mają przedsiębiorcy pogrzebowi. Propozycje SLD krytykuje Polska Izba Pogrzebowa, której prezesem jest łódzki przedsiębiorca Witold Skrzydlewski. Niedawno Polskę obiegło zdanie ze strony internetowej Polskiej Izby Pogrzebowej, że "rozsypywanie prochów było specjalnością nazistów".

Przedsiębiorcy zapewniają, ich opór nie wynika z obawy przed stratami finansowymi.

- Bez przedsiębiorcy pogrzebowego i tak się się nie obejdzie, choćby przy spopielaniu zwłok - mówi Adam Maślakiewicz, właściciel firmy pogrzebowej z Łodzi. - Ale jeśli zniknie obowiązek pochówku, krewni mogą przestać odbierać urny z prochami. I co wtedy?

współpraca Paulina Jęczmionka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki