Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potencjalni inwestorzy "wyłudzają" odszkodowania od magistratu. Urzędnicy chcą wystąpić do TK

Agnieszka Magnuszewska
Grzegorz Gałasiński
Zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego to okazja do ubiegania się o odszkodowanie. Korzystają z tego potencjalni inwestorzy.

Łódzcy urzędnicy zamierzają ukrócić "wyłudzanie" odszkodowań od magistratu poprzez wnioskowanie o warunki zabudowy. Na czym to polega? Potencjalni inwestorzy tylko po to występują o warunki zabudowy, by czekać aż zmieni się plan miejscowego zagospodarowania. Jeśli wyeliminuje on możliwość budowy bloku, centrum handlowego czy innego obiektu, zgłaszają się do urzędu po odszkodowanie. Dlatego urzędnicy chcą wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego, by uznał przepis umożliwiający uzyskiwanie odszkodowań w takich sytuacjach za niezgodny z konstytucją.

Przepis, o którym mowa, dotyczy sytuacji, gdy w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości w dotychczasowy sposób stało się niemożliwe. Wówczas właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może się ubiegać o odszkodowanie za poniesioną szkodę albo o wykupienie nieruchomości.

- Zaobserwowaliśmy zjawisko, które polega na występowaniu o warunki zabudowy, by następnie uzyskać takie odszkodowanie. Niestety, orzecznictwo na szczeblu krajowym poszło w takim kierunku, że odszkodowanie takim podmiotom przysługuje, nawet jeśli jest to tylko "granie" o odszkodowanie - tłumaczy Jarosław Stasiak z wydziału organizacyjno-prawnego magistratu.

W piątek o pomyśle urzędników dyskutowali radni z komisji planu przestrzennego, budownictwa, urbanistyki i architektury. - Rozumiem, że jest teraz taka naganna praktyka, ale przy tak skonstruowanym przepisie trudno wykazać jego sprzeczność z konstytucją - podkreśla Maciej Rakowski, przewodniczący komisji planu.

Dlatego urzędnicy nie chcą, by kontrowersyjny artykuł z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym został uchylony w całości.

- Chcemy, by Trybunał wydał orzeczenie zakresowe, dzięki któremu w pewnej sytuacji jego interpretacja będzie niezgodna z konstytucją - tłumaczy Stasiak.

Według Bartłomieja Dyby-Bojarskiego, radnego PiS, inwestor nie musi mieć wydanych warunków zabudowy, by z tego przepisu skorzystać. - Jeżeli potencjalny inwestor nie wystąpi o "wuzetkę", nie ogranicza to jego możliwości inwestowania - mówi Dyba-Bojarski.

I choć według radnych z komisji planu, szanse na przyznanie racji łódzkim urzędnikom przez Trybunał Konstytucyjny są niewielkie, to uznali, że warto spróbować podjąć taką próbę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki