31-latek potrącił na pasach starszą kobietę i uciekł z miejsca wypadku. Potrącona piesza zmarła w szpitalu. Teraz, mężczyzna może spędzić nawet 12 lat w więzieniu. Prokuratura skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Tragedia na skrzyżowaniu ul. Konstantynowskiej i Kocidłowskiej w Zgierzu, rozegrała się 14 stycznia 2019 r., około godz. 7.30.
- Jak wynika z dokonanych ustaleń, 82–latka wraz ze swoim mężem przechodziła prawidłowo przejściem dla pieszych na drugą stronę - ifnormują śledczy w komunikacie wydanym przez prokuraturę okręgową w Łodzi. - Gdy znajdowała się w połowie jezdni niespodziewanie na pasy z dużą prędkością wjechał kierowca samochodu osobowego. Doszło do potrącenia kobiety. Kierujący nie zatrzymując samochodu odjechał.
Kobieta, w stanie ciężkim, przewieziona została do szpitala. Jej życia niestety nie udało się uratować. Jak wykazała sądowo-lekarska sekcja zwłok, przyczyną jej śmierci był masywny uraz czaszkowo-mózgowy.
30 stycznia zatrzymany został 31-latek z Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- Prokurator przedstawił mu zarzuty, dotyczące spowodowania wypadku drogowego w następstwie którego śmierć poniosła 82–letnia kobieta, połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia - czytamy w komunikacie. - Podczas przesłuchania 31–latek potwierdził udział w zdarzeniu. Wyjaśnił, iż był przekonany, że w dniu 14 stycznia 2019 roku, jadąc samochodem do pracy w okolicach Zgierza, potrącił znajdujące się na drodze zwierzę. Zanim jednak dotarł do celu, w jednym z punktów usługowych wymienił pękniętą szybę, którą udało się zabezpieczyć na potrzeby prowadzonego postępowania.W wyniku wypadku stłuczony został także reflektor, który również został przez oskarżonego wymieniony.
Jak stwierdził biegły z zakresu ruchu drogowego, bezpośrednią przyczyną wypadku było nienależyte obserwowanie sytuacji na jezdni przez oskarżonego oraz fakt, że nie zachował należytej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia.
- Na wniosek prokuratora mężczyzna został aresztowany - informują śledczy. - Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 12.