Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzeba krwi dla chorego 19-latka

Ewelina Romańska
Ogłoszenia wiszą w zatłoczonych miejscach
Ogłoszenia wiszą w zatłoczonych miejscach Maciej Stanik
19-letni Sebastian ma bardzo rzadką grupę krwi. Chłopak cierpi na białaczkę i jest w trakcie drugiej chemioterapii. Żeby leczenie przyniosło oczekiwany efekt, potrzebna jest krew grupy B Rh-, O Rh-, której niestety brakuje. Rodzice Sebastiana robią, co ich w mocy, by ich dziecko dostało krew na czas. Dlatego wywiesili ogłoszenia w najbardziej zatłoczonych miejscach Łodzi i Zduńskiej Woli z prośbą o oddawanie krwi dla chłopca.

Sebastian, tegoroczny maturzysta z okolic Zduńskiej Woli, cierpi na chorobę nowotworową szpiku kostnego. Ze względu na bardzo rzadką grupę krwi B Rh-, którą w Polsce ma zaledwie 2 procent ludzi, rodzice proszą o krew i o płytki krwi dla swojej pociechy. Potrzebne są one do przetaczania ich choremu w trakcie chemioterapii.

- Od marca nasz syn leży na oddziale hematologii w szpitalu im. M. Kopernika w Łodzi. Jest w trakcie drugiej chemii. Te płytki krwi są dla niego niezbędne, bo dzięki nim Sebastian czuje się lepiej i leczenie wówczas daje lepsze efekty - powiedziała Aneta Ratajczyk, mama Sebastiana.

Rodzice zorganizowali także akcję na portalu społecznościowym Facebook. - Prosimy wszystkich, by oddawali krew dla naszego dziecka, boimy się, że w trakcie leczenia mogłoby jej zabraknąć. Najpierw prosiliśmy rodzinę, przyjaciół i znajomych, ale niestety, tak niewiele osób ma taką grupę krwi - dodaje matka chłopca.

- W naszym centrum dostępna jest każda grupa krwi. Nie ma obaw, że mogłoby którejkolwiek zabraknąć. Takie akcje nie zawsze mają sens, ale jeśli ludzie odpowiadają na taki apel i faktycznie oddają krew, to jest to na pewno z korzyścią dla potrzebujących. Dość często zdarza się, że lekarze proszą rodzinę, aby oddać krew dla chorego, ale to nie znaczy, że jej nie ma - mówi Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Regionalnego Centrum Krwi i Krwiolecznictwa w Łodzi.

Jeśli chemioterapia okaże się skuteczna, to Sebastian zostanie zakwalifikowany do przeszczepu szpiku kostnego. - Aby syn mógł być zakwalifikowany do przeszczepu, choroba musi najpierw przestać się rozwijać. Na razie jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Poza tym krwi nigdy nie jest za dużo, oddając ją można pomóc naszemu dziecku, ale też wszystkim tym, którzy również jej potrzebują - mówi pani Aneta.

Dlatego wszyscy, którzy chcieliby wspomóc Sebastiana w walce z chorobą i chcą oddać krew, proszeni są o telefoniczny kontakt z jego mamą: 503-170-530 lub ciocią chorego: 535-015-117 w celu otrzymania szczegółowych informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki