Skusiła ich okazja. 17 i 18 - latek wracali ze szkoły, gdy na ulicy Poznańskiej wypatrzyli otwartego fiata 126 p z "gotową" linką holowniczą. Auto zostawił w tym miejscu 28-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego, który chciał swojego malucha zezłomować. Okazało się jednak, że nie miał przy sobie wszystkich wymaganych dokumentów i właściciel złomnicy auta nie chciał przyjąć.
Właściciel fiata zostawił więc samochód na ulicy, a sam poszedł po brakujące dokumenty. Pech chciał, że właśnie w tym czasie auto zauważyli dwaj wracający ze szkoły młodzieńcy. Postanowili wykorzystać okazję. Przy pomocy ciągnika przeciągnęli malucha na posesję babci jednego z nich. Samochód ukryli. Policjanci szybko jednak ich namierzyli, na podwórko, na którym schowane było auto, dotarli po śladach holowania. Obaj winowajcy przyznali się do kradzieży i zgodzili dobrowolnie poddać się karze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?