Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasycznie i nowocześnie

Redakcja
Koncert "Tomasz Stańko - klasycznie i nowocześnie" miał dwa oblicza. W części pierwszej wybitny trębacz zagrał w klasycznym kwartecie swoje kompozycje, jak i standardy, w drugiej - spotkał się z muzykami kojarzonymi ze sceną klubową i hiphopową.

Koncert Tomasza Stańki

Dźwięki trąbki Tomasza Stańki, krakowianina, który od lat zażywa sławy w świecie, acz wciąż w Krakowie ma swe mieszkanie, popłynęły wczoraj późnym wieczorem ponad Rynkiem Głównym podczas trzeciego już koncertu w ramach 10-dniowych obchodów lokacji Krakowa na prawie magdeburskim.

Chciał tym samym Stańko, jak mówił dziennikarzom przed koncertem, zamanifestować swą sympatię do nowych trendów i dobrej muzyki. A zaprosił siostry z zespołu Sistars - Natalię i Paulinę Przybysz, bo, jak ocenił, te młode wokalistki są jednymi z najlepszych w tym kraju i mają znakomity groove, a także dwóch bardzo przez siebie cenionych producentów, pierwszy używa pseudonimu Envee (Maciej Goliński), drugi - Emade (Piotr Waglewski) i młodego keyboardzistę Marcina Maseckiego. - Sam czekam z niecierpliwością, jak to zabrzmi, bo to projekt w pełni premierowy na 750-lecie mojego rodzinnego Krakowa - mówił Stańko. Na potrzeby tej części koncertu napisał trochę ambientowej muzyki, która dostała oprawę w postaci elektronicznych bitów i takiegoż instrumentarium.
Ale zabrzmiało to mniej efektownie (choć wokalistki faktycznie świetne) niż pierwsza część koncertu z muzyką, do jakiej przyzwyczaił nas Stańko w ostatnich latach kolejnymi płytami dla firmy ECM.
Ten klimat, z jakże rozpoznawalnymi frazami trąbki, oczarowywał w pierwszej części koncertu, kiedy to towarzyszyli krakowskiemu trębaczowi jeden z czołowych basistów świata, z którym Stańko gra od lat - Anders Jormin, młody perkusista szwedzki Jon Fält i wspaniały pianista z Finlandii Alexi Tuomarila.
- To będzie Pana pierwszy występ na Rynku - pytaliśmy trębacza?
- Nie wiem, tak długo już żyję... Na pewno parokrotnie grałem hejnał mariacki, szwendając się nocą przed laty z Piwnicą pod Baranami. Grałem go i z wieży... - żartował.
Występ wczorajszy Tomasz Stańko zapamięta na pewno, Podobnie jak i siedem tysięcy słuchaczy obecnych na Rynku, mimo deszczu, jaki spadł w drugiej godzinie koncertu.
Koncertu wspaniałego, zwłaszcza w pierwszej części; jak to dobrze, że ma Kraków muzyka na światowym poziomie. Szkoda, że finał wczorajszego koncertu nie dorównał randze artysty, jaki go firmował.
Dziś o godz. 21 - "Krakowscy artyści dla Krakowa", czyli popularne piosenki w nowych aranżacjach, a na estradzie niemal wszyscy śpiewający piosenkarze i aktorzy Krakowa. Kto nie dojdzie na Rynek, może obejrzeć w TVP. (WAK)
Zdjęcia: Anna Kaczmarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski