Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź w Łódzkiem. 10 lat temu wielka woda zabrała życie, zniszczyła domy, szkoły, drogi, uprawy. Jak Łódzkie walczyło z powodzią

Arkadiusz Krystek
Arkadiusz Krystek
Sulejowianie z przerażeniem obserwowali podnoszący się poziom Pilicy Dekadę temu najbardziej ucierpiało południe Polski, ale zniszczone też zostało województwo łódzkie. Było ofiary śmiertelne i ogromne straty liczone w dziesiątkach milionów złotych. Tak "Dziennik Łódzki" relacjonował powódź 2010 roku w regionie łódzkim.[sc]17 maja 2010[/sc]Niebezpiecznie podniosły się stany trzech rzek: dwóch dopływów Warty i Pilicy. O swoje domy drżą m.in. mieszkańcy Mirkowa (powiat wieruszowski), gdzie podniosła się Prosna, oraz w Łasku, gdzie wezbrała Grabia. W drugiej części województwa powodziowym zagrożeniem zostały objęte tereny Sulejowa, gdzie istnieje zagrożenie wylania Pilicy.[sc]18 maja 2010[/sc]Trzy osoby utonęły w wezbranych potokach w Małopolsce, jedna na Śląsku, kolejna w Łódzkiem (w Rozenku). To pierwsze ofiary wielkiej wody, która zerwała kilka mostów, zalała kilkaset kilometrów dróg i zmusiła do ewakuacji ponad 2 tys. osób.
Sulejowianie z przerażeniem obserwowali podnoszący się poziom Pilicy Dekadę temu najbardziej ucierpiało południe Polski, ale zniszczone też zostało województwo łódzkie. Było ofiary śmiertelne i ogromne straty liczone w dziesiątkach milionów złotych. Tak "Dziennik Łódzki" relacjonował powódź 2010 roku w regionie łódzkim.[sc]17 maja 2010[/sc]Niebezpiecznie podniosły się stany trzech rzek: dwóch dopływów Warty i Pilicy. O swoje domy drżą m.in. mieszkańcy Mirkowa (powiat wieruszowski), gdzie podniosła się Prosna, oraz w Łasku, gdzie wezbrała Grabia. W drugiej części województwa powodziowym zagrożeniem zostały objęte tereny Sulejowa, gdzie istnieje zagrożenie wylania Pilicy.[sc]18 maja 2010[/sc]Trzy osoby utonęły w wezbranych potokach w Małopolsce, jedna na Śląsku, kolejna w Łódzkiem (w Rozenku). To pierwsze ofiary wielkiej wody, która zerwała kilka mostów, zalała kilkaset kilometrów dróg i zmusiła do ewakuacji ponad 2 tys. osób. Fot. Dariusz Śmigielski
W połowie maja 2010 roku województwo łódzkie spustoszyła pierwsza fala powodziowa wywołana intensywnymi opadami deszczu. W Polsce ulewy zaczęły się 14 maja i trwały do 18 maja. Drugą falę powodzi wywołały opady z 1 i 2 czerwca 2010 r. Powódź wystąpiła niemal w całej Europie Środkowej.

Dekadę temu najbardziej ucierpiało południe Polski, ale zniszczone też zostało województwo łódzkie. Było ofiary śmiertelne i ogromne straty liczone w dziesiątkach milionów złotych. Tak "Dziennik Łódzki" relacjonował powódź 2010 roku w regionie łódzkim.

17 maja 2010

Niebezpiecznie podniosły się stany trzech rzek: dwóch dopływów Warty i Pilicy. O swoje domy drżą m.in. mieszkańcy Mirkowa (powiat wieruszowski), gdzie podniosła się Prosna, oraz w Łasku, gdzie wezbrała Grabia. W drugiej części województwa powodziowym zagrożeniem zostały objęte tereny Sulejowa, gdzie istnieje zagrożenie wylania Pilicy.

18 maja 2010

Trzy osoby utonęły w wezbranych potokach w Małopolsce, jedna na Śląsku, kolejna w Łódzkiem (w Rozenku). To pierwsze ofiary wielkiej wody, która zerwała kilka mostów, zalała kilkaset kilometrów dróg i zmusiła do ewakuacji ponad 2 tys. osób.

Powódź w Łódzkiem. 10 lat temu wielka woda zabrała życie, zniszczyła domy, szkoły, drogi, uprawy. Jak Łódzkie walczyło z powodzią

Nurt zdradliwej rzeki Czarna w powiecie piotrkowskim porwał w jednej chwili 44-letniego właściciela młyna, który pracował przy czyszczeniu tzw. stawideł. Ze wstępnych ustaleń straży i policji wynika, że w miejscowości Rozenek silny nurt rzeki wciągnął go, kiedy mężczyzna próbował usunąć gałąź powodującą zator.

Strażacy, którzy wczoraj interweniowali ponad 200 razy w województwie łódzkim, dziś mogą mieć jeszcze więcej roboty. Już wczoraj z wodą wdzierającą się do domów, piwnic i zagród musieli walczyć mieszkańcy i przedsiębiorcy z Radomska. Woda wdarła się tam m.in. do magazynu nowo otwartego sklepu Netto przy ulicy Piramowicza.

Trudna sytuacja jest w powiecie bełchatowskim. W Woli Wiązowej trzeba było ewakuować zwierzęta z obory, pod Szczercowem zalanych zostało kilkanaście hektarów pól, a woda zbliża się do domów.

Część gminnych dróg jest nieprzejezdna. W Wąglanach w pow. opoczyńskim w błocie utknęła karetka pogotowia jadąca do chorego. Auto wyciągnęli druhowie z jednostki OSP. W Osjakowie stan alarmowy Warty, który wynosi 290cm, już wczoraj (17 maja 2010) rano został przekroczony o 5 cm. W powiecie pajęczańskim trzeba było ratować szkoły w Chorzenicach i Kiełczygłowie, a także oczyszczalnie ścieków w Rząśni.

19 maja 2010

Już w 10 gminach ogłoszono alarm powodziowy. – Obowiązuje w Świnicach Warckich, Łęczycy, Górze św. Małgorzaty (pow. łęczycki), gminach Poddębice, Wartkowice (pow. poddębicki), Sędziejowice, Widawa (powiat łaski), w Tomaszowie, gminie Inowłódz (pow. tomaszowski), Szadek (pow. zduńskowolski).

Między Łęczycą a Witonią pociągi kursują wolniej, gdyż woda zalewa tory. Nie lepiej jest na drogach, nawet tych głównych. Między Kamieńskiem a Radomskiem nastąpiło oberwanie skarpy. Wyłączony został jeden z pasów krajowej jedynki.

Swój dom musiała opuścić 85-letnia mieszkanka Imielnika w gminie Stryków. Woda wdarła się na podwórko, zalała ogród i wlała się do domu. Kobietę ewakuowali strażacy, powódź przeczeka u sąsiadów. Do ewakuacji przygotowani są mieszkańcy Przygłowa w gminie Sulejów, gdzie podtopionych zostało 10 gospodarstw, jednak mieszkańcy nie chcą ich opuścić.

Najtrudniejsza jest sytuacja w dorzeczu Warty w powiatach pajęczańskim, wieluńskim i wieruszowskim, gdzie przekroczone są stany alarmowe. Natomiast w podbełchatowskim Zelowie zagrożona jest stacja transformatorowa. Jeśli zostanie zalana, w Zelowie i Pabianicach zabraknie prądu. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Zelowie odwołano wczoraj zajęcia praktyczne, bo zalana jest cześć budynku.

Obfite opady deszczu spowodowały podtopienia budynków w okolicy ul. Wrzecionowej w Łodzi. Rozlewisko tworzy się także przy ul. Łaskowickiej.

20 maja 2010

Już na 17 rzekach zostały przekroczone stany alarmowe (19 maja 2010). Ostatniej doby strażacy interweniowali 811 razy. Jedną z najtrudniejszych akcji przeprowadzili w zoo safari w Borysewie pod Poddębicami. Strażacy musieli posłużyć się łodziami, by ewakuować z zalanych pastwisk 60 zwierząt, m.in. osły, jelenie, owce afrykańskie i wielbłądy. Gdy kończono ewakuację, woda sięgała strażakom po pas. Z kolei w Marzeninie (powiat łaski) strażacy przekazali do skupu 15 tys. kurczaków, które były zagrożone utonięciem.

Powódź w Łódzkiem. 10 lat temu wielka woda zabrała życie, zniszczyła domy, szkoły, drogi, uprawy. Jak Łódzkie walczyło z powodzią

Nadal występują utrudnienia w kursowaniu pociągów między Łęczycą a Witonią, gdzie woda zalewa tory. PKP ma też problemy na odcinku torów miedzy Łodzią Widzewem i Zgierzem. Tam woda podmyła słupy sieci trakcyjnej.

Coraz więcej osób jest zmuszonych do opuszczania domów, np. mieszkaniec Wilamowa koło Uniejowa oraz trzy osoby w Szczepowicach (radomszczański), gdzie podtopionych zostało kilkanaście gospodarstw.

Pięcioosobowa rodzina Misztelów z Sulejowa zdecydowała się wczoraj (19 maja 2010) na przenosiny.

W Długołęce (pow. sieradzki) mieszkańcy trzech gospodarstw przygotowują się do ewakuacji, w Kotflinie (gm. Gidle) strażacy dostarczają żywność mieszkańcom. Podtopiona została fabryka świec Korona w Wieluniu. Woda podeszła pod zbiorniki z parafiną.

W Piątku woda przelała się przez drogę wojewódzką nr 702, podtopiła market i kilkanaście domów. Krzysztof Lisiecki, wójt gminy, wprowadził alarm powodziowy. Podobnie zdecydował Sylwester Kubiński, wójt gminy Bielawy w pow. łowickim. Woda z rzeki Mrogi i kanałów odwadniających przedarła się przez wały i zalała domy, łąki i pola. Stan Mrogi jest już wyższy niż podczas powodzi w 1997 roku.

21 maja 2010

Już siedemdziesiąt osób ewakuowano w Łódzkiem, w tym 45 dzieci przebywających na zielonej szkole pod Wieluniem. Ma być jeszcze gorzej. Synoptycy przewidują wzrost poziomu wody w zlewni Pilicy i Bzury. Do ucieczki przed wielką wodą mogą być zmuszone następne rodziny. Pilica już wczoraj przerwała wały przeciwpowodziowe w Sulejowie, Warta przelewa się przez wały pod Radomskiem.

Żywioł odciął od świata wiele wsi. Dzieci z Maręża, w powiecie wieluńskim, nie pójdą dziś do szkoły i przedszkola, bo woda zalała drogę do Skomlina. Zaczyna brakować worków i rąk do pracy. W umacnianiu wałów przy Nerze pomagać będzie 40 więźniów.

Alarm powodziowy obowiązuje już w 21 gminach. Najgorzej jest na południu w powiatach piotrkowskim, radomszczańskim i wieluńskim.

W Sulejowie (pow. piotrkowski) Pilica przelała się przez wały i wtargnęła do miasta. Zagrożeni byli mieszkańcy kilkunastu domów z Podklasztorza i stojących przy pobliskim placu. Trzy rodziny w każdej chwili mogły zostać wezwane do opuszczenia mieszkań. Dzień wcześniej ewakuowano pięcioosobową rodzinę z ul. Błonie.

Zalane są drogi w powiecie wieluńskim, od świata odcięty został ośrodek harcerski „Nadwarciański Gród”. Droga w Załęczu Wielkim została zalana. Ewakuowano 45 dzieci przebywających na zielonej szkole. Niewiele brakowało, a trzeba byłoby wynosić maluchy także z przedszkola w Osjakowie. Cały dzień trwała walka o to, by woda nie wdarła się do placówki. Wspólnym wysiłkiem mieszkańców udało się uratować wał przeciwpowodziowy. Rośnie też zagrożenie w gminie Pątnów. Wczoraj (20 maja 2010) ewakuowano dwie rodziny z zalanej Kępowizny. A przez zalanie drogi Maręże – Kazimierz, do szkoły i przedszkola w Skomlinie nie pójdą dzisiaj dzieci z Maręża.

Dramatyczna sytuacja jest w Działoszynie. Warta przekracza stan alarmowy prawie o dwa metry i sięga 7 metrów. I to właśnie ta rzeka staje się najgroźniejsza. Dała się już we znaki mieszkańcom powiatu radomszczańskiego. Warta wylała w Szczepocicach i Bobrach. – W czwartek ewakuowaliśmy łodziami z domów 15 osób ze Szczepocic oraz sześć z miejscowości Bobry – powiedział rzecznik radomszczańskich strażaków Artur Bartosik.

A Warta wciąż przybiera. Od środy do czwartku poziom podniósł się o 20 cm, osiągając poziom 243 cm. W 1997 r. podczas powodzi stulecia było to zaledwie 192 cm.

Zbiorniki wodne Sulejów i Jeziorsko przygotowują się do przyjęcia zwiększonej ilości wody z południa Polski. Zwiększony z nich zrzut wody powoduje jednak podtopienia terenów położonych poniżej zapór czołowych zbiorników w gminach Uniejów i Spała.
W powiecie łęczyckim wały przeciwpowodziowe przerwał Ner. Na ratunek przychodzą więźniowie. 40 odbywających karę w Zakładzie Karnym w Garwalinie umacniać będzie wał we wsi Zimne (gm. Świnice Warckie).

22 maja 2010

Woda zalała już 72 hektary gruntów, podtopionych jest 500 budynków mieszkalnych, poszkodowanych zostało 17 tys. osób. Mieszkańcy miejscowości położonych nad Wartą z niepokojem patrzą na rzekę. Fala kulminacyjna zbliża się do Jeziorska.

Zarządzający zbiornikiem Jeziorsko zwiększyli zrzut wody do rzeki z 240 do 280 metrów sześciennych na sekundę. Podczas rekordowej powodzi z 1997 r. woda wypływała z Jeziorska z prędkością 320 metrów na sekundę. Trzeba liczyć się z podtopieniami terenu poniżej zbiornika. Obawiają się tego zarządcy term w Uniejowie. Wezbrana Warta już odcięła dojazd do ośrodka wypoczynkowego od strony głównego mostu.

Służby reagowania kryzysowego w Sieradzu zabezpieczają brzeg rzeki na wysokości ul. Mostowej. Wały wzdłuż Warty przesiąkają też w Gradach i w Biskupicach.

Na Pilicy fala kulminacyjna zbliża się do Sulejowa. Wezbrana woda przerwała nasiąknięte jak gąbka wały przeciwpowodziowe na Pilicy w okolicach Sulejowa. Woda dotarła do trzech gospodarstw. Z dwóch z nich ewakuowano ludzi.

24 maja 2010

Dramat nieopodal Kutna. Dwóch chłopców w wieku 15 i 16 lat postanowiło przekonać się, ile wynosi poziom wody w Ochni. W Krzyżanowie skoczyli do rzeki, porwał ich nurt. Jednemu udało się wydostać na brzeg, drugi jeszcze wczoraj wieczorem był uznawany za zaginionego. Strażacy z Kutna wezwali na pomoc kolegów z Łowicza, z sekcji wodno-ratunkowej. Trwało poszukiwanie nastolatka na wysokości Orłowa w gminie Bedlno.

Od wczoraj (23 maja 2010) zrzut wody ze zbiornika Jeziorsko, największego w centralnej Polsce, odbywa się praktycznie na maksymalną skalę, czyli 360 metrów sześciennych na sekundę. Cierpią na tym mieszkańcy Uniejowa.

Bardzo niespokojny weekend mieli mieszkańcy miejscowości w pobliżu Sieradza. Rozważano ewakuację mieszkańców np. z Nobeli, Olendrów Małych. Na szczęście woda zaczęła opadać.

Wstępny bilans powodzi w Łódzkiem jest przerażający. Podtopionych zostało ponad 246 tys. hektarów, a ponad 33 tysiące osób jest poszkodowanych. Ewakuowano 65 osób. Podtopionych zostało 1 700 domów, woda uszkodziła 480 km dróg, 640 kładek i przepustów.

25 maja 2010

Najgorsza sytuacja panuje nad Wartą. W Uniejowie wczoraj (24 maja 2010) zamknięto kompleks basenów termalnych, w Sieradzu zalany jest Ośrodek Sportu i Rekreacji, w mniejszych gminach kilka rodzin jest odciętych od świata.

W Uniejowie zabezpieczeniem wałów zajmuje się już ponad 60 sieradzkich żołnierzy z 15. Brygady Wsparcia Dowodzenia. Po południu w Uniejowie zamknięto kompleks basenów geotermalnych, a teren wokół zabezpieczono workami z piaskiem.

Normalizuje się, choć bardzo powoli, sytuacja w powiecie radomszczańskim. Pod wodą jest tam blisko 17,5 tys. ha, w tym 7,5 tys. pól. Ucierpiało 1741 osób, z czego 41 było ewakuowanych. W całym powiecie straty mogą sięgnąć ponad 23 mln zł. Najtrudniejsza jest sytuacja w gminie Radomsko – ze wsi Szczepocice i Bobry ewakuowano blisko 30 mieszkańców.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, na prośbę prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, wysłał do Warszawy sześć specjalistycznych samochodów ciśnieniowych, używanych do czyszczenia i udrażniania sieci kanalizacyjnej.

Ponad 500 żołnierzy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim bierze udział w akcji przeciwpowodziowej we Wrocławiu, Białobrzegach, Nowym Korczynie, Połańcu, Mielcu, Słubicach koło Płocka. W akcji ewakuacyjnej ludzi
i mienia kawalerzystów wspiera 12 śmigłowców z 1. i 7. Dywizjonu Lotniczego z Leźnicy Wielkiej i Nowego Glinnika.

Wczoraj z Łęczycy do Gdańska wyjechało 51 strażaków z woj. Łódzkiego. Wyjechali 11 samochodami, zabrali dwie łodzie i dwa pontony. Sześciu strażaków z Łęczycy pojechało także do Włocławka, gdzie zmienili przebywających tam od kilku dni kolegów.

Łódzka straż miejska zawiozła dary dla powodzian w gminach Świniary i Gabin niedaleko Płocka. Łódzcy strażnicy zawiozą m.in. konserwy, wodę, pieczywo, środki czystości i worki na piach.

26 maja 2010

Mieszkańców północno-zachodniej części województwa łódzkiego zmroziło stwierdzenie Beaty Grzonki, dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu – zapora Jeziorsko na Warcie może pęknąć.
– Przekazaliśmy taką informację wojewodzie – mówi dyrektor Grzonka. – Wypełnienie ostatniej rezerwy zbiornika nie jest wskazane, bo nikt nie wie, jak zapora się zachowa. Tak, może pęknąć.

Zbiornik na Jeziorsku ma powierzchnię ponad 42 kmkw. Jest w nim obecnie 207 milionów metrów sześciennych wody. Ale Bronisław Moj, kierownik zbiornika, ostrzeżenia IMGW o zagrożeniu pęknięciem zapory uważa za czysto teoretyczne.
W Łódzkiem właśnie Warta jest obecnie najniebezpieczniejsza. Najgorzej było wczoraj (25 maja 2010) w gminie Warta, w rejonie miejscowości Kamionacz i Włyn. Konieczne było uszczelnienie wałów, podobnie jak w Uniejowie, gdzie pod wodą jest połowa gminy.

O prawie pół metra stan alarmowy przekroczyła Bzura. W Łowiczu zalane są błonia oraz ul. Arkadyjska. Mieszkańcy wsi Szczudłów zostali odcięci od świata.

27 maja 2010

Powódź spowodowała w regionie 118 mln zł strat, jest 301 tys. podtopionych hektarów i 38 tys. poszkodowanych osób. Domy opuściły 94 osoby. Podtopione zostały domy, boiska, hale sportowe i budynki administracyjne. Woda zalała 50 szkół, trzy domy pomocy społecznej, przychodnie i oczyszczalnie.

Sytuacja powoli stabilizuje się w dorzeczu Pilicy, ale w dalszym ciągu stan zagrożenia utrzymuje się w dorzeczu Warty – w szczególności na odcinku Sieradz – Uniejów. Stany alarmowe przekroczone były wczoraj (26 maja 2010) na 15 posterunkach. W 20 gminach obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Najbardziej zagrożone są ciągle Poddębice, Piątek, Łask, Łęczyca, Szadek, Radomsko, Wieruszów i Sulejów.

28 maja 2010

Niestety, sprawdził się czarny scenariusz, 15-latek, który w niedzielę z ciekawości wskoczył do Ochni, by sprawdzić, jak głęboka jest rzeka – nie żyje. Wczoraj (27 maja 2010) jego ciało wydobyli strażacy. Zwłoki odsłoniła opadająca woda. Leżały w rozlewisku koło Łęk Kościelnych w powiecie kutnowskim. Wciąż nieznany jest los 44-letniego młynarza, który został porwany przez Czarną w powiecie piotrkowskim.

29 maja 2010

Z uwagi na podtopienia lub zalania wyłączono z eksploatacji wodociągi w pow. bełchatowskim i w Sieradzu. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje jeszcze w 20 gminach w powiatach: łęczyckim, łaskim, pajęczańskim, radomszczańskim, poddębickim, zduńskowolskim, sieradzkim, wieruszowskim i piotrkowskim.

31 maja 2010

Przekroczenie stanu alarmowego utrzymuje się na Pilicy w Sulejowie, a w Przedborzu i Spale przekroczone są stany ostrzegawcze. Na Bzurze w Łowiczu poziom wody przekracza stan alarmowy. Synoptycy zapowiadają kolejne deszcze. Sytuacja może się gwałtownie pogorszyć.

Wczoraj (30 maja 2010) mieliśmy przedsmak tego, co może się dziać w najbliższych dniach. Gwałtowne ulewy przeszły nad regionem łódzkim. Na ulicach miast powstały potężne rozlewiska, studzienki nie nadążały odbierać deszczówki. Po dwugodzinnej burzy, łowicki Nowy Rynek znalazł się pod 30-centymetrową warstwą wody.

W sobotę znaleziono ciało 44-letniego mężczyzny, który wpadł do wezbranej rzeki Czarna w Rozenku (pow. piotrkowski).

1 czerwca 2010

Głowno (pow. zgierski) zostało wczoraj (31 maja 2010) sparaliżowane przez potoki wody przelewające się przez miasto. Po intensywnych niedzielnych i poniedziałkowych ulewach z brzegów wystąpiły Mroga, Mrożyca, a nawet niewielka Brzuśnia.

Poziom wody na jazie przy ul. Młynarskiej na zalewie Mrożyczka podniósł się o metr. Ulice zamieniły się w szerokie rzeki, domy zostały zalane, drogi były nieprzejezdne. Policja nie pozwalała wjeżdżać na mosty i kładki grożące zawaleniem.

Alarm powodziowy w województwie łódzkim obowiązuje obecnie w 18 gminach: Poddębice, Góra św. Małgorzaty, Piątek, Grabów, Świnice Warckie, Łęczyca, Dobroń, Sędziejowice, Widawa, Łask, Nowa Brzeźnica, Szadek, Działoszyn, Burzenin, Zduńska Wola, Galewice, Wieruszów, Aleksandrów w powiecie piotrkowskim.

4 czerwca 2010

Po ostatnich obfitych opadach niektóre rzeki w woj. łódzkim znów wystąpiły z koryt. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy Kutna, gdzie doszło do zalania ponad 50 piwnic budynków i niektórych ulic.

Nieprzejezdna była podtopiona obwodnica Kutna – droga krajowa nr 60.

5 czerwca 2010

Strażacy z województwa łódzkiego ponownie wyruszyli na tereny najbardziej dotknięte powodzią. W Sandomierzu pracuje 54 strażaków, którzy zabrali ze sobą m.in. pompy szlamowe. Kolejnych 24 wyruszyło do Tarnobrzega (ewakuowano tam 200-300 osób), wzięli m.in. sześć łodzi, a także wyżywienie. Do Pionek koło Radomia pojechało 54 strażaków.

12 czerwca 2010

W woj. łódzkim poziom wody w dorzeczach Bzury, Pilicy i Warty obniżył się do strefy wody wysokiej. Tylko w Osjakowie, Sulejowie i Uniejowie przekroczone są stany ostrzegawcze. Do czterech zmniejszyła się liczba gmin, w których obowiązuje alarm powodziowy; są to: Szadek (pow. zduńskowolski), Burzenin (pow. sieradzki), Aleksandrów (pow. piotrkowski) i Wieruszów.

Podtopionych zostało 453 miejscowości. Ucierpiało m.in. 185 domów, 39 szkół, 7 przychodni lekarskich, 10 placówek kultury. Wyremontować trzeba 483 kilometry dróg, uszkodzone zostały także 752 kładki i przepusty drogowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki