Ogień w niezamieszkanym budynku pojawił się przed godz. 2 w jednym z pomieszczeń na piętrze. Dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej zadysponował kilka zastępów ratowników. Gdy przybyli na miejsce, piętro rudery płonęło jak pochodnia. Pożarnicy błyskawicznie rozwinęli węże gaśnicze i przystąpili do walki z żywiołem.
Ponieważ drewniak od lat był opuszczony, stał się domem dla bezdomnych. Ślady ich koczownictwa widać było gołym okiem. Na szczęście podczas przeszukiwania pomieszczeń nikogo nie znaleziono. Bezdomni - którzy zresztą prawdopodobnie wzniecili ogień - zdążyli przed nim uciec.
Śmiertelny pożar na Janowie. Gospodarz nie żył od dwóch dni....
Następnego dnia, w sobotę (4 marca), o poranku straż pożarna ponownie interweniowała przy ul. Wczesnej 36. Okazało się bowiem, że jeden z okolicznych mieszkańców zauważył wydobywający się z budynku dym. Strażacy dogasili pożar błyskawicznie.
- Kiedy ta rudera zostanie zburzona? Sytuacja staje się niebezpieczna dla ludzi - pyta ze zdenerwowaniem pan Sylwester, jeden z okolicznych mieszkańców.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?