Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar na Miedzianej w Łodzi. Ewakuowanych kilkadziesiąt osób. Ranni dorośli i dzieci [ZDJĘCIA, FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Pożar mieszkania w kamienicy przy Miedzianej 18 w Łodzi
Pożar mieszkania w kamienicy przy Miedzianej 18 w Łodzi Jarosław Kosmatka
W poniedziałek (5 października) około godz. 0.30 wybuchł pożar w mieszkaniu kamienicy przy ulicy Miedzianej 18 w Łodzi. Strażacy ewakuowali kilkadziesiąt osób.

Około godziny 0.30 w poniedziałek (5 października) strażacy otrzymali informację o pożarze mieszkania w kamienicy przy ulicy Miedzianej 18 w Łodzi. Na miejsce natychmiast zostały wysłane zastępy straży pożarnej z jednostek przy ulicy Wólczańskiej, Tamka, Legionów, Przybyszewskiego i Zgierskiej - łącznie 10 zastępów.

Gdy pierwszy zastęp dotarł na miejsce ogień wydostawał się już na zewnątrz przez okno mieszkania na pierwszym piętrze. Ratownicy wbiegli na górę w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych. W drzwiach mieszkania na wprost schodów leżał mężczyzna. Całe jego mieszkanie objęte było pożarem. Na klatce schodowej panowało ogromne zadymienie.

Okazało się, że z płonącego mieszkania mężczyznę wyciągnęli sąsiedzi. Strażacy ewakuowali go do karetki pogotowia ratunkowego. Strażacy z kamienicy ewakuowali kilkadziesiąt osób i... dwie świnki morskie.

Dziesięcioro dorosłych i pięcioro dzieci potrzebowało pomocy medycznej. Udzielili jej ratownicy z 5 zespołów ratownictwa medycznego. Cztery osoby zostały przewiezione do szpitala. Pozostali poszkodowani odmówili zgody na hospitalizację. Najciężej ranny został mężczyzna, wyciągnięty z płonącego mieszkania. Wszystko wskazuje też na to, że to właśnie on zaprószył ogień.

Akcja strażaków została zakończona po godzinie 3. Mieszkańcy dopiero wtedy mogli wrócić do swoich mieszkań. Do zamieszkania nie nadaje się już lokal, w którym wybuchł pożar. Kompletnie zalane zostało mieszkanie znajdujące się na parterze bezpośrednio pod spalonym mieszkaniem.

Ponieważ nadpaleniu uległy rury rozprowadzające gaz po mieszkaniach w kamienicy, konieczne było odcięcie dopływu gazu do całego budynku. Do kilku mieszkań strażacy musieli wchodzić siłowo. Bardzo duże zadymienie panujące w kamienicy było sygnałem, że w zamkniętych mieszkaniach mogą znajdować się nieprzytomne osoby. Zabezpieczeniem mieszkań, których drzwi zostały wyłamane zajęli się pracownicy administracji i straż miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki