Sześć zastępów straży wezwano w piątek 21 stycznia do pożaru na os. kard. S. Wyszyńskiego w Wieluniu. W płomieniach stanęła piwnica w bloku nr 2. Pożar spowodował silne zadymienie w dwóch klatkach schodowych i konieczna była ewakuacja. Swoje mieszkania musiało opuścić 36 osób. - Dwie z nich podtruły się dymem, pomocy udzielił im zespół ratownictwa medycznego - informował kpt. Grzegorz Kasprzyczak, rzecznik wieluńskiej straży pożarnej.
W prowadzeniu akcji ewakuacyjnej pomagali strażakom wieluńscy policjanci. Ich podejrzenia wzbudził biegnący po klatce schodowej mężczyzna z okopconą twarzą, rękoma i odzieżą. Funkcjonariusze niezwłocznie ruszyli za nim i zatrzymali, zanim zdążył opuścić budynek. Wszystko wskazywało, że to on podpalił piwnicę. 40-latek był pijany, alkomat pokazał ponad 1,2 promila alkoholu w jego organizmie.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Mundurowi ustalili również, że zatrzymany mężczyzna ma związek z pożarem, który miał miejsce wcześniej tego samego dnia, około godziny 3 w nocy, w piwnicy innego bloku mieszkalnego na terenie Wielunia. Tam dzięki szybkiej reakcji świadka oraz natychmiastowej interwencji straży pożarnej nie doszło do rozprzestrzenia się ognia.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
- 40-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wieluniu, gdzie usłyszał dwa zarzuty usiłowania oraz spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, jak również zniszczenia mienia - podaje st.asp. Katarzyna Grela, rzecznik wieluńskiej policji.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>